Zabawa z drutami skłoniła mnie wreszcie do sięgnięcia po mikrokontroler, znak czasu.
Do tego zaopatrzyłem się jeszcze w książeczke wydawnictwa AVT o mikrokontrolerach AVR.
Obecnie jest to najlepsza pozycja na rynku, brak zresztą konkurencji.
Muszę jednak powiedzieć że ta pozycja nadaje się do studiowania co początkujących może
trochę zniechęcać. Chciałem przedstawić stronę w internecie, która napisana jest tak że już po pierwszym czytaniu
wszystko jest jasne. Na dokładke powiem że autor opisuje tam asembler, język powszechnie uważany za niezwykle trudny.
http://www.elektronika.qs.pl/asm_prog001.html
Dlaczego ludzie nie przedstawiają wiedzy w taki jasny i klarowny sposób?
Czy to takie trudne czy po prostu sami nie wiedzą co piszą tłumacząc pdf-y?
Jest jeden warunek konieczny do tego by pisać ludzkim językiem, trzeba sie na rzeczy znać.
Podkreślam, nie wiedzieć coś o czymś ale to rozumieć.
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięPisać a pisać żeby napisać
Moderatorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy
Re: Pisać a pisać żeby napisać
masz racje i jednoczesnie jej nie masz. Pisanie ksiazek rozni sie nieco od pisania stron www czy artykulow. Ciebie interesuje poczatki programowania uC- Ok zakladamy ze kupujesz ksiazke i masz co chciales w klarowny sposob napisana. Po miesiacu wiesz co i jak i chcesz wiecej - patrzysz do ksiazki a tam tylko dla poczatkujacych - wszystko to juz wiesz - Po co mi taka ksiazka pytasz Mozna napisac dla poczatkujacych i dla zaawansowanych - ale wyjdzie np 800 lub 1000stron - co wtedy z cena? Dlatego autorzy staraja sie wybrac zloty srodek. Opisa architektury i sporo przykladow zakladajac, ze poczatkujacy sobie doczyta w sieci, EP, EdW itp, a bardziej zaawansowany bedzie mogl do tej ksiazki czesto wracac by sobie to czy tamto przypomniec. Ja osobiscie mam ksiazke dla poczatkujacych o Protelu 99. W ciagu pierwszego miesiaca bylem zachwycony, ale teraz wlasciwie do niej nie zagladam bo wszystko co w niej jest wiem. Chcialbym dla zaawansowanych ................
Dlaczego ludzie nie przedstawiają wiedzy w taki jasny i klarowny sposób?
Czy to takie trudne czy po prostu sami nie wiedzą co piszą tłumacząc pdf-y?
Jest jeden warunek konieczny do tego by pisać ludzkim językiem, trzeba sie na rzeczy znać.
Podkreślam, nie wiedzieć coś o czymś ale to rozumieć.
chyba nic odkrywczego nie napiszę - posiadanie wiedzy a umiejętność jej przekazania to są cztery różne rzeczy...
Wojtek rzeczywiście tłumaczy doskonale, ale też zauważ (vide "wyjdzie np 800 lub 1000stron") że On może sobie pozwolić na komfort tłumaczenia praktycznie od zera ponieważ nie ma żadnego limitu na długość opracowania, tak?
W książce tak nie zaszalejesz....
Znam tylko jeden taki przypadek, gdzie książeczki zaczynają się od prawa Ohma, a kończą
dość "ostrym" programowaniem w assemblerze... to MIK-i p.Gardynika i te tomiki sumarycznie mają rzeczywiście kilkaset stron żywej wiedzy...
Wojtek rzeczywiście tłumaczy doskonale, ale też zauważ (vide "wyjdzie np 800 lub 1000stron") że On może sobie pozwolić na komfort tłumaczenia praktycznie od zera ponieważ nie ma żadnego limitu na długość opracowania, tak?
W książce tak nie zaszalejesz....
Znam tylko jeden taki przypadek, gdzie książeczki zaczynają się od prawa Ohma, a kończą
dość "ostrym" programowaniem w assemblerze... to MIK-i p.Gardynika i te tomiki sumarycznie mają rzeczywiście kilkaset stron żywej wiedzy...
Panowie, troszke te wyjasnienia są przeteoretyzowane. Ja najpierw uściśle że mówiąc "od podstaw" miałem na myśli tylko programowanie procków a nie prawo OHM-a itd.
Argument że aby opisać dobrze to o czym mówię trzeba 800-1000 stron książki.
Po wydrukowaniu artukułu Wojtka na temat asemblera i AVR wyszło tego kilkanaście stron miłej lektury. On po prostu napisał co trzeba w odpowiedniej kolejności i ze zrozumieniem materii w jakiej sie porusza. Nie powiem żeby w książce AVT brakowało jakichś wątków ale dogrzebanie sie do "prawdy" troche czasu zajmuje.
W książce mamy podane takie tematy jak np. liczniki, timery, 8 bitów, 16 bitów. Ale nie jest juz powiedziane po co to zostało wymyślone!!
Początkujący chciałby to wiedzieć. Kolejna sprawa inicjalizacja stosu, po co, kiedy się to robi itd. itp. Jeszcze raz powiem że literatura
do studiowania to moim zdaniem strata czasu dla mnie i moich pieniędzy na ksiązki. Wykładzik Wojtka przerobiłem w jeden weekend i wreszcie mam
jasność w temacie czego i innym borykającym się z podobnymi problemami życzę.
Argument że aby opisać dobrze to o czym mówię trzeba 800-1000 stron książki.
Po wydrukowaniu artukułu Wojtka na temat asemblera i AVR wyszło tego kilkanaście stron miłej lektury. On po prostu napisał co trzeba w odpowiedniej kolejności i ze zrozumieniem materii w jakiej sie porusza. Nie powiem żeby w książce AVT brakowało jakichś wątków ale dogrzebanie sie do "prawdy" troche czasu zajmuje.
W książce mamy podane takie tematy jak np. liczniki, timery, 8 bitów, 16 bitów. Ale nie jest juz powiedziane po co to zostało wymyślone!!
Początkujący chciałby to wiedzieć. Kolejna sprawa inicjalizacja stosu, po co, kiedy się to robi itd. itp. Jeszcze raz powiem że literatura
do studiowania to moim zdaniem strata czasu dla mnie i moich pieniędzy na ksiązki. Wykładzik Wojtka przerobiłem w jeden weekend i wreszcie mam
jasność w temacie czego i innym borykającym się z podobnymi problemami życzę.
i Panie. uklon w kierunku TaszyPanowie
Nic odkrywczego www nie odkryles. Strona Wojtka jest dosc powszechnie znana, i niejednokrotnie na tym porum wspominana (zwykle milo).
Moze i tak, tyle ze... kurs prowadzony przez Wojtka jest mocno niepelny, glownie dlatego ze Wojtek zajmuje sie nie tylko tym, ma wiele innych spraw na glowie nawet we wspomnianym portalu, AVR to jeden z wieeeelu tematow, pozatym dlatego ze jest on (kurs) tworzony na biezaco. teraz sa tam zupelne podstawy, ale temat sie rozwija (i miejmy nadzieje rozwijac bedzie). Pozatym z listingami wyjdzie Ci napewno wiecej niz kilkanascie stron.troszke te wyjasnienia są przeteoretyzowane. Ja najpierw uściśle że mówiąc "od podstaw" miałem na myśli tylko programowanie procków a nie prawo OHM-a itd.
Argument że aby opisać dobrze to o czym mówię trzeba 800-1000 stron książki.
Po wydrukowaniu artukułu Wojtka na temat asemblera i AVR wyszło tego kilkanaście stron miłej lektury.
No coz... ja tez nie powiem, moze dlatego ze nigdy tej ksiazki nie mialem w rece (swoja droga, o jakiej Ty wogole ksiazce mowisz, bo jakos nie widze zadnej takiej ksiazki wydawnictwa AVT, za to np. nasluchalem sie sporo o ksiazce J. Dolinskiego wydawnictwa btc).Nie powiem żeby w książce AVT brakowało jakichś wątków ale dogrzebanie sie do "prawdy" troche czasu zajmuje.
W książce mamy podane takie tematy jak np. liczniki, timery, 8 bitów, 16 bitów. Ale nie jest juz powiedziane po co to zostało wymyślone!!
Ale wracajac do tematu, Wojtek nie zdazyl jeszcze opisac wspomnianych timerow, licznikow i wielu, wielu innych rzeczy. Narazie o ile pamietam jest dopiero wstep do przerwan, a nawet tak prymitywne rzeczy jak zapalanie diody co x sek, jest robione przez "puste petle". Tak... to ma sens, ale tylko by pokazac zupelne podstawy (albo jak zbraknie licznikow ). Ale jest strasznie NIEEKONOMICZNE. Pozatym chcialbys zeby Ci pokazac po co to zostalo wymyslone, ale to Ty masz wymyslac zastosowanie dla tych mechanizmow, a nie ktos ma Ci podpowiadac gotowe rozwiazania !!!
Oj... z takim podejsciem to daleko nie zajedziesz... strata czasu na studiowanie jakis mechanizmow... toz takie stwierdzenie, to w naukowym swiecie profanacja wiedzy i wysilku innych i najdalej posuniete swietokradztwo.Jeszcze raz powiem że literatura do studiowania to moim zdaniem strata czasu dla mnie i moich pieniędzy na ksiązki.
Studiowanie to cala przyjemnosc i radosc zycia.
I tym optymistycznym akcentem koncze ten przydlugi wywod (zmierzajac na sniadanie ).
Edit: Literuffka (teraz dopiero zauwazylem ) - gdyby nie to ze wazna to bym juz nie poprawial.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2005, o 11:34 przez pajaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
Raczej Panie i Panowie Poczatki programowania to jak poznawanie prawa Ohma. To prawo juz znasz wiec wydaje sie proste. Dla tych co znaja mikrokontrolery Twoje poczatki to jak prawo OhmaPanowie, troszke te wyjasnienia są przeteoretyzowane. Ja najpierw uściśle że mówiąc "od podstaw" miałem na myśli tylko programowanie procków a nie prawo OHM-a itd..
Dobrze, ze napisales ze dopiero zaczynasz.Tych pare stron zaspokoi twoja ciekawośc na teraz, ale jeszce bedzie Ci poptrzeba wielu takich artykulów, żmudnej pracy, zdobywania doświadczeń jezeli zechcesz wykorzystywać mikrokontrolery w miare sprawnie. Nikt ci nie powie do czego sa wymyslone timery, tylko jak działają. Zastosowanie wymyślasz sam. Co do ksiazek to sa różne zdania. jedni je lubią(w tym ja), a inni wolą szukać w Sieci. Każdy sposób jest dobry.Argument że aby opisać dobrze to o czym mówię trzeba 800-1000 stron książki.
Po wydrukowaniu artukułu Wojtka na temat asemblera i AVR wyszło tego kilkanaście stron miłej lektury. On po prostu napisał co trzeba w odpowiedniej kolejności i ze zrozumieniem materii w jakiej sie porusza. Nie powiem żeby w książce AVT brakowało jakichś wątków ale dogrzebanie sie do "prawdy" troche czasu zajmuje.
W książce mamy podane takie tematy jak np. liczniki, timery, 8 bitów, 16 bitów. Ale nie jest juz powiedziane po co to zostało wymyślone!!
Początkujący chciałby to wiedzieć. Kolejna sprawa inicjalizacja stosu, po co, kiedy się to robi itd. itp. Jeszcze raz powiem że literatura
do studiowania to moim zdaniem strata czasu dla mnie i moich pieniędzy na ksiązki. Wykładzik Wojtka przerobiłem w jeden weekend i wreszcie mam
jasność w temacie czego i innym borykającym się z podobnymi problemami życzę.
www dzieki za uznanie ale to nie tylko moja zasługa, od strony merytorycznej wspiera mnie specjalista w tej materii czyli gaweł kursik jest jeszcze mocno niekompletny jak słusznie ktoś zauważył.
Ja jednak na kazdym kroku (na stronie www również) podkreślam że tak naprawde to najwiecej korzysta sie z książek oraz kart katalogowych, osobiscie nie wyobrażam sobie czerpać wiadomości tylko i wyłacznie z internetu.
Ja jednak na kazdym kroku (na stronie www również) podkreślam że tak naprawde to najwiecej korzysta sie z książek oraz kart katalogowych, osobiscie nie wyobrażam sobie czerpać wiadomości tylko i wyłacznie z internetu.
Wada polskiego rynku jest to ze nie ma na nim duzej konkurecji. Dlatego jaka kolwiek ksiazka to wielki postep. Ale gdy by bylo tak jak jest w "barbarzynskim" jezyku to dopiero bysmy mogli sie przekonac jak sie pisze ksiazki. Ktos zarzucil ze ksiazka bylaby za dluga. Jaki w tym problem napisac dwie? Pierwsza dla poczatkujacych pisana po polsku (polski polski) i zrozumiala przez zwyklego smiertelnika bez rozmyslania co autor mial na mysli. A druga juz dla bardziej zaawansowanych (nie da sie trzymac dwoch srok za ogon) i sprawa zalatwiona
Dyskusja na ten temat przewinela sie rowniez tu radzio
Dyskusja na ten temat przewinela sie rowniez tu radzio
jezeli masz na mysli angielski to tez jest bardzo roznie. Zdarzaja sie straaaszne knotyWada polskiego rynku jest to ze nie ma na nim duzej konkurecji. Dlatego jaka kolwiek ksiazka to wielki postep. Ale gdy by bylo tak jak jest w "barbarzynskim" jezyku to dopiero bysmy mogli sie przekonac jak sie pisze ksiazki.
Swieta racja ....ale poczytaj sobie rozne fora dyskusyjne. Zazwyczaj jest podobnie jak pisze www w tym watku: nie bede wyrzucal kilkadziesiat PLN na ksiązke. Powszechne jest narzekanie na ceny. Norma jest tez proszenie o skany artykulow, czy poszczegolnych stron ksiazek. Ja mysle tak: sa w Polsce ludzie, ktorzy potrzafia napisac w miare dobre lub bardzo dobre ksiazki, jest wydawnictwo, ktore zaczelo wydawc ksiazki dla nas elektronikowKtos zarzucil ze ksiazka bylaby za dluga. Jaki w tym problem napisac dwie? Pierwsza dla poczatkujacych pisana po polsku (polski polski) i zrozumiala przez zwyklego smiertelnika bez rozmyslania co autor mial na mysli. A druga juz dla bardziej zaawansowanych (nie da sie trzymac dwoch srok za ogon) i sprawa zalatwiona
(BTC) i trzeba troche czasu zeby elektroniczno_ksiazkowa luke zapelnic. Potrzeba tez zrozumienia, ze ksiazki trzeba kupowac i czytac- wtedy beda powstawac ciekawe pozycje i nie trzeba bedzie szukac ksiazki o zwzmacniaczach operacyjnych czy przetwornikach z poczatku lat 80-tych.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości