Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Procesor "Warszawa" i medialna wrzawa wokoł niego...

Moderatorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Jacek Bogusz
-
-
Posty: 470
Rejestracja: 12 maja 2010, o 17:37
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Procesor "Warszawa" i medialna wrzawa wokoł niego...

Postautor: Jacek Bogusz » 7 lut 2012, o 15:45

Przyznam się, że osobiście jestem nastawiony nie tyle może sceptycznie, ile "ostrożnie" to niusów rozgłaszanych przez różne media na temat procesora "Warszawa". Z udostępnionych przez firmę Gryf Technologia danych wynika, że jeszcze trwają testy i tak naprawdę nie ma żadnych konkretów, którymi firma chciałaby podzielić się np. z prasą. Chętnie zobaczę, przetestuję, zmierzę, podzielę się z innymi, ale KONKRETAMI. Ucieszy mnie to tym bardziej, że może w Polsce znowuż będą powstawać podzespoły? Ale wiedząc ile firmy wydają na opracowanie nowych układów, jak zaawansowane i drogie są urządzenia do ich produkcji... Wątpię...
A jakie są teraz fakty? Według słów producenta (chociaż jeszcze niczego się nie produkuje), procesor "Warszawa" jest taktowany zegarem 66 MHz i ma wbudowany interpreter Javy. Ze względu na niską wydajność takiego połączenia (na pewno jeszcze niektórzy pamiętają komputery domowe programowane co prawda w Basic'u, ale pracujące na tej samej zasadzie) moim zdaniem jest wykluczone zastosowanie takiego "czegoś" w nowoczesnych aplikacjach. Ponadto, wiele współczesnych procesorów z rdzeniem Cortex jest wyposażanych w "dopalacz" Javy i są taktowane, bagatelka, sygnałem o częstotliwości np. kilkuset MHz. Siłą rzeczy, jeśli aplikację Javy uruchomi się np. na takim procesorze, to jej wykonanie będzie trwało o wiele krócej, niż jej obsługę za pomocą tego samego rdzenia ale z programowym interpreterem Javy. Po prostu na interpretację poleceń trzeba czasu! A "Warszawa" ma podobno interpreter. Podobno, bo nie pochwalono się jeszcze, jak jest zbudowana. Nie udało mi się dotrzeć ani do informacji w jaki rdzeń jest wyposażona "Warszawa", ani do żadnego schematu blokowego itd. Czy ktoś zna, wie, widział jakieś konkrety?
A póki co polecam artykuły kolegów. Pierwszy, ogólny:
http://elektronikab2b.pl/biznes/15272-p ... it-czy-kit
I drugi, o medialnej wrzawie:
http://elektronikab2b.pl/biznes/15750-p ... lna-wrzawa
Co o tym myślicie?

Awatar użytkownika
Jado
-
-
Posty: 10
Rejestracja: 16 paź 2005, o 08:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Procesor "Warszawa" i medialna wrzawa wokoł niego...

Postautor: Jado » 7 lut 2012, o 18:41

Tutaj jest coś więcej napisane: http://24pr.pl/2011/12/firma-gryftechno ... -procesor/
Na pewno mają dobry PR i nagłośnienie medialne ;-)

Z tego co się da wyczytać, to chcą wykorzystać "rzesze zwykłych informatyków" do programowania urządzeń elektronicznych - bez znajomości elektroniki.
Żeby było to możliwe, to IMO muszą im dostarczyć kompletne "srodowisko" - czyli płytki PCB z zestawem zdefiniowanych peryferiów , drivery obsługujace ten sprzęt, srodowisko programistyczne, etc....etc...
Pozostawiając programiście tylko warstwę aplikacji - interfejs użytkownika i logikę decyzyjną.
Czyli praktycznie coś w stylu urządzeń z wbudowanym linuxem, który tez załatwia cała obsługę sprzętową, pozostawiając programiście zabawę nad samą aplikacją.

Ciekawe jak się to ma do myślenia programistycznego w kategoriach RealTime?
Do tej pory elektronik, który programował jakiś procesor znał jego funkcje, wiedział jak się komunikuje ze światem zewnętrznym, co jest możliwe do zrealizowania, a co nie.
Teraz chcą w to miejsce wsadzić programistę "PC'towego" i dać mu tylko żeby się skupił nad samym problemem, aplikacją.

Czy to się może sprawdzić?
Generalnie chyba będziemy widzieć tendencję do stałego powiększania zasobów sprzętowych i wydajności procesorków, przy jednoczesnym spadku ich ceny. Już nie sam procesor, ale cały mały system (procesor, system operacyjny, peryferia) będzie mógł niedługo migać przysłowiowym LED'em.
Nieefektywne programowanie bedzie nadrabiane zwiększoną wydajnościa procków - podobnie jak to widzimy w świecie PC (kto pamięta tzw. WinModemy, gdzie za obróbkę sygnału z modemu odpowiadał procesor główny - czysto programowo)

A elektronicy będą pisać drivery do tego sprzętu :-) Bo ktoś musi znać się jednocześnie na sprzęcie i programowaniu. Pewnie firma liczy na to że sama będzie je pisać uzależniając pozostałych od ich wyrobów.
Co prawda open source dałoby dostęp do kodu - tylko ciekawe czy drivery będą opensource'owe.

Firma ma szanse na zdobycie doświadczenia w projektowaniu procesorów - jeśli uda jej się utrzymać na rynku i zdobyć pieniądze od sponsorów.

Dla nas elektroników to raczej byłby kiepski interes - gdyby się to im powiodło - bo stracilibyśmy monopol na programowanie mikroprocesorów, a tym samym pewność zatrudnienia (o co już dzisiaj coraz trudniej).

Pytanie - co jest obecnie droższe - czy oprogramowanie czy sprzęt. Firma jak rozumiem zakłada, że oprogramowanie, bo na pewno ich procesor + PCB + układy peryferyjne, których nie ma w procesorze (jak rozumiem z opisu) bedą drożej kosztować niż kompletny procek typu ARM z mnóstwem peryferiów wewnątrz.

Przy małej serii produkcyjnej tak, ale przy tysiącach sztuk chyba jednak taniej napisać program, a potem tłuc sprzęt za grosze.

Awatar użytkownika
Jacek Bogusz
-
-
Posty: 470
Rejestracja: 12 maja 2010, o 17:37
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Procesor "Warszawa" i medialna wrzawa wokoł niego...

Postautor: Jacek Bogusz » 7 lut 2012, o 19:26

A mi jakoś trudno sobie wyobrazić realia programowania PC-ta z "morzem" zasobów na jakimś takim maluchu. Wydajność PC-ta na procku taktowanym zegarem 66 MHz??? Ponadto, wydaje mi się, że oni po prostu zakładają (raczej niesłusznie), że w Javie pisze się zawsze tak samo, niezależnie od sprzętu. Za dużo niejasności, za dużo niedomówień, za mało szczegółów.
W swojej karierze byłem świadkiem, jak do hermetycznego świata programistów przenikały takie młodziaki, jakim wówczas byłem. Oni, specjaliści od programowania, od różnych wymyślnych języków, musieli pogodzić się z tym, że tworzenie programów w Turbo C, Pascalu czy Clipper'ze jest dostępne prawie dla każdego i "elita" musi wpuścić nowych członków, którzy nie zdobywali doświadczenia z mozołem przez całe lata, ale po prostu nauczyli się np. Turbo C. Dlatego nie twierdzę, że nie można, ale... Zobacz na przykład aplikacje tworzone dla "dużego" Windows i Windows Mobile, CE itd. Dla "dużego" Linuksa i Linuksa embedded. Filozofia jest podobna, jednak realizacja konkretnego programu całkiem inna. A przecież deklarowana Java, to nie system operacyjny, a jedynie język programowania. Ja to widzę tak: przesiadasz się z dużego PC, próbujesz coś zrobić i co chwilę masz komunikat o braku dostępności czegoś tam, co dla PC jest standardem.

Awatar użytkownika
Jado
-
-
Posty: 10
Rejestracja: 16 paź 2005, o 08:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Procesor "Warszawa" i medialna wrzawa wokoł niego...

Postautor: Jado » 7 lut 2012, o 20:12

Mnie się też już zdarzyło widzieć programistę wychowanego na aplikacjach na PC'ta wpuszczonego na mikrokontrolery.... Zero wyczucia że tak powiem - timingowego. Oscyloskop, analizator stanów logicznych...jak najdalej. Zamiast wziąć, usiąść, pomierzyć - zorientować się po przebiegach co nie gra, to całodniowe zabawy software'owe z marnym skutkiem końcowym.....

Więc tak czy inaczej będzie cieżko bez znajomości elektroniki :-) Dobra nasza :-)

000andrzej
-
-
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2003, o 14:03
Lokalizacja: Kraków

Re: Procesor "Warszawa" i medialna wrzawa wokoł niego...

Postautor: 000andrzej » 7 lut 2012, o 23:05

Według mnie jest to ciekawostka przyrodnicza, która na większą skalę nie ma prawa się przyjąć. Podobnie jak swego czasu komputery "Junior" miały być obowiązkowym wyposażeniem pracowni informatycznych. Przepraszam za nieodpowiednie porównanie sprzetu, ale chodzi mi o idee.
Zapewne w ramach promowania nowego sprzętu zostanie wsadzone w kilka urządzeń, napisany program i tyle. Za duża konkurencja na rynku, a Chińskich producentów cenowo się nie pobije.

Swoją drogą ciekawe jak wyglądają bebechy tej Warszawy.

Wróć do „Nie(elektroniczny) Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości