Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Wzmacniacz pali wysokotonowe, co może byc przyczyną ??

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Wzmacniacz pali wysokotonowe, co może byc przyczyną ??

Postautor: ogi888 » 31 sty 2008, o 15:56

Witam serdecznie. Otoz mam problem, bo złożyłem wzmacniacz na kicie jabla (j-35) niby wszystko grało dobrze. Raz pamietam miałem problemy z masa, pod wzmacniaz był podłzczony głośnik i strasznie buczał. Jak już sie z tym uporałem to sie okazało że spalił sie wysokotonowy. Puzniej wszystko grało dobrze, robiłem pruby kilkugodzinowe, az dzisiaj właczyłem grał, grał.... znowu siadł gwizdek.... CZy to jest tylko przykry zbieg okoliczności czy coś jest zle złożone. Przyznam sie od razu ze mam nie ustawiony prąd spoczynkowy i czułość (brak wiedzy generatora i oscyloskopu). Wszystko było poustawiane organoleptycznie, czyli sprawdzałem jak dzwęk i czy nic sie za bardzo nie grzeje. No i sie nie grzało, dzwęk całkiem przyzwoity, puszczany prosto z kompa, troche tylko szumów.

Bardzo prosze o pomoc, ponieważ chciałem na sobote przetestowac wzmak na imprezie, anie chce spalić głośników.

Sprawdziłem czy jest napiecie stałe na wyjściu i jes ok 10mV.

pozdrawiam i prosze o pomoc.

tomek_j
-
-
Posty: 264
Rejestracja: 14 sty 2004, o 09:06

Re: Wzmacniacz pali wysokotonowe, co może byc przyczyną ??

Postautor: tomek_j » 31 sty 2008, o 17:46

Witam serdecznie. Otoz mam problem, bo złożyłem wzmacniacz na kicie jabla (j-35) niby wszystko grało dobrze. Raz pamietam miałem problemy z masa, pod wzmacniaz był podłzczony głośnik i strasznie buczał. Jak już sie z tym uporałem to sie okazało że spalił sie wysokotonowy. Puzniej wszystko grało dobrze, robiłem pruby kilkugodzinowe, az dzisiaj właczyłem grał, grał.... znowu siadł gwizdek.... CZy to jest tylko przykry zbieg okoliczności czy coś jest zle złożone. Przyznam sie od razu ze mam nie ustawiony prąd spoczynkowy i czułość (brak wiedzy generatora i oscyloskopu). Wszystko było poustawiane organoleptycznie, czyli sprawdzałem jak dzwęk i czy nic sie za bardzo nie grzeje. No i sie nie grzało, dzwęk całkiem przyzwoity, puszczany prosto z kompa, troche tylko szumów.

Bardzo prosze o pomoc, ponieważ chciałem na sobote przetestowac wzmak na imprezie, anie chce spalić głośników.

Sprawdziłem czy jest napiecie stałe na wyjściu i jes ok 10mV.

pozdrawiam i prosze o pomoc.
wzmacniacz najprawdopodobniej wzbudza sie na wysokich (ponadakustycznych) czestotliwościach. Powoduje to ze uszkadzaja sie glosniki wysokotonowe. Zeby to sprawdzic potrzebny bedzie oscyloskop.

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Postautor: ogi888 » 31 sty 2008, o 17:58

A nie ma innej metody na sprawdzenie?? A moze by wystarczyło zmniejszyc czułość czy też potencjometr prądu spoczynkowego ustawic na mniejsza wartość?? Tak propozycja bardziej profilaktyczna. Do oscyloskopu bede miał dostęp byćmoże za 2 tygodni jak sie skoncza feri u mnie i o ile nauczyciel się zgodzi. A wzmacniacz bym potrzebował na sobote.... A jeżeli zastosuje zwrotnice niskotonowa i wzmacniacz bedzie pracował tylko napedzająć subwofery, to moge grać bezpiecznie nie martwiąc sie o to że sie spalą głośniki ??

tomek_j
-
-
Posty: 264
Rejestracja: 14 sty 2004, o 09:06

Postautor: tomek_j » 31 sty 2008, o 20:38

A nie ma innej metody na sprawdzenie?? A moze by wystarczyło zmniejszyc czułość czy też potencjometr prądu spoczynkowego ustawic na mniejsza wartość?? Tak propozycja bardziej profilaktyczna. Do oscyloskopu bede miał dostęp byćmoże za 2 tygodni jak sie skoncza feri u mnie i o ile nauczyciel się zgodzi. A wzmacniacz bym potrzebował na sobote.... A jeżeli zastosuje zwrotnice niskotonowa i wzmacniacz bedzie pracował tylko napedzająć subwofery, to moge grać bezpiecznie nie martwiąc sie o to że sie spalą głośniki ??
Oscyloskopem stwierdzisz, czy i w jaki sposób sie wzbudza. Naprawienie tego to juz osobny problem. Ja bym nie radził podłaczać do niego żadnych głośników przed sprawdzeniem i usunieciem przyczyny. Mozesz obciazyc wyjście wzmacniacza rezystorami 8...10omów min 10watów. Jezeli bez wysterowania oproniki beda sie grzały ( tranzsytory koncowe pewnie tez), to wzbudzania jest raczej pewne.
Co do pradu zerowego, to nie umiem powiedziec, bo nigdy nie maiłem do czynienia z tym wzmacniaczem.

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 31 sty 2008, o 22:04

Witam! Nic nie piszesz, jakim napięciem zasilasz końcówkę, nie piszesz czy głośnik wysoko tonowy puściłeś przez kondensator, nic nie piszesz, jakiej mocy jest ten głośnik!
Jeżeli ustawiłeś prąd spoczynkowy na 50mA i tranzystory końcowe nie nagrzewają się w stanie spoczynku wzmacniacza, to bardzo wątpliwe żeby cokolwiek się wzbudzało! Problem może być w mocy twojego wzmacniacza, bowiem to, co jest napisane na tych gwizdkach to nie jest jego moc, tylko, do jakiego zestawu o danej mocy można go zastosować! Tak faktycznie to te głośniki mają w granicach 4W i jeżeli zasilasz tego jobla 2x40V no to faktycznie ma 100W i nic dziwnego, że głośnik po czasie się uszkadza! Daj takie ze dwa w szereg, albo trzy, wzrośnie oporność zmniejszy się moc. Jeżeli kondensator będzie miał za durzą pojemność to też głośnik się uszkodzi. Raczej w tym kierunku szukaj usterki!
Pozdrawiam

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Postautor: ogi888 » 31 sty 2008, o 22:35

Dziwny jest fakt, że mojemu wzmakowi robi śie coraz gorzej.... ładnie dzaiłał przez jakieś 2 tygodnie po kilka godzin, na różnych mocach, a teraz.... Dzisiaj coś dziwnie tak jakby pukało, jak był odłaczony sygnał, znaczy sie, w głośnikach było slychać takie rytmiczne... puk... puk .... puk ... Teraz jak go znowu podłaczyłem to wogule jak gra cicho to słychać ze trzeszczy jakby, na srednich czestotliwościach tak jakby, nie umie tego nazwac... przy uderzeniu basu słychać taki trzask, frukot... nie wiem co jest grane.

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Postautor: ogi888 » 31 sty 2008, o 22:42

Co do zasilania to ma on jakiś 41 do 43V, obie gałezie równo oddaja. Baterie kondensatorów 8x4700, prad spoczynkowy ustawiony jest zaledwiena ok 20mA, ale nic sie nie grzeje w stanie spoczynku. W pierwszej kolumnie głośnik był puszczony przez zwrotnice i miał on 40W, 8ohm, w drugiej kolumnie, estradowej, był puszczony przez kondensator, tez 40W, 8 ohm. Obie kolumny fabrzyczne, zadne DIY.

Tylko z tego co sie dowiedziałem w tej estradowej powinny byc 2 gwizdki po 70W....

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 1 lut 2008, o 10:52

Witam! J-35 jest prostą konstrukcją i koło 20mA to może okazać się troszkę za mało, najlepiej to ustawić za pomocą oscyloskopu! W praktyce proste konstrukcje potrzebują większego prądu niż bardziej rozbudowane, trudno mi powiedzieć, dla czego tak jest, ale tak jest! W prawdzie nie grozi to jakimś uszkodzeniem, tylko będzie się objawiać lekkimi zniekształceniami, a zwłaszcza na wysokich tonach, podnieś na 50mA powinno być dobrze!
Co do pukania i stuków to najpierw musisz za wężyć pole poszukiwań, odłącz przedwzmacniacz, jeżeli się uspokoi, to najprawdopodobniej idzie to z przedwzmacniacza, a jeżeli tak, to, jeżeli pojawią się owe stuki, to skręć potencjometr basu w lewo, zobaczysz czy się uspokoi!
Co do tych 70W to znaczy, że ten głośnik jest przewidziany do zestawu kolumnowego o łącznej mocy 70W i w zasadzie to będzie się palił pod tym, joblem, daj dwa w szereg, albo zrezygnuj z niego, bo następny i tak się spali!

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Postautor: ogi888 » 1 lut 2008, o 14:49

Tylko czy ustawiając prąd spoczynkowy, musi być jakiś sygnał podany na wejście ?? Bo jak tak, to nie mam z czego, ale jeżeli nie musi byc podany to jest wiekszy problem. Bo 30 mA To juz jest maksymalne co da sie wycisnąć, pużniej już pujdą tranzystorki końcowe. (a czy to normalne ze pierwsz para tranzystorów sie grzeje mocniej od drugiej, bo dołożyłem druga pare i sie mniej grzeje, wszystkie KD503).

Wracjac do całej konstrukcji.... aktualnie nie posiada ona przedwzmacniacza, dzawięk idzie albo z kompa, albo z miksera, albo z organ. Pukanie teraz zauwazylem ze jak sie wzmacniacz chwile rozgrzeje to ustaje, moze dlatego ze troch zwiększyłem wartość potencjometrem pradu spoczynkowego i czułości ?? Tylko ze w poruwnaniu z jego grą na poczatku, to bardziej zniekształca głos. Jak puszczałem kawałek gdzie był sam wokal i lekki podkład muzyczny, taki cichy to grał ładnie, teraz charczy. No i wogule jakiś ten dźwięk gorszy....

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 1 lut 2008, o 19:01

Jeżeli jedna para się grzeje, a druga nie, to najprawdopodobniej nie pracuje! Musisz to sprawdzić, bo coś nie jest tak jak powinno. Tranzystory powinny być parowane, oporniki wyrównawcze równe. Odłącz jedną parę i zobacz czy gada czysto, ale nie ma maxa, bo spalisz, a potem druga parę. Sprawdź bety tych tranzystorów, kadeki trafić z dobrymi betami, to jak wygrać w Toto.

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Postautor: ogi888 » 1 lut 2008, o 19:20

Grzeje ta druga para, ale słabiej od tej pierwsze, moze to wina tego ze oporniki na plytce mam 0,27 a na tranzystorach 0,33 ??

A tranzystory powinny byc dobr, bo od poczatku wzmacniazc grał na 2 parach i chodził czysto. Tranzystory tez nie są nowe bo wymontowane ze starego Wzmacniaza. Ale napewno sprawne.

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 1 lut 2008, o 20:12

może to wina tego że oporniki na płytce mam 0,27 a na tranzystorach 0,33 ??
Tak to jest przyczyna!
Opory muszą być równe, żeby rozkład prądów na każdy tranzystor był równy!
Jeżeli grasz na organach to pewnie zauważyłeś, że podłączenie organ pod jeden taki wzmacniacz i jedną kolumnę to nie za ciekawie to idzie!

ogi888
-
-
Posty: 24
Rejestracja: 29 gru 2007, o 12:11
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Postautor: ogi888 » 1 lut 2008, o 20:39

Organy to akurat tacie podłanczałem :D choć jakpuściłem je przez korektor to nawet nieźle było słychać. Niestety powoli już trace cierpliwość do tego kitu. miał on służyć na imprezach, a boje sie go podłanczać w domu żeby czegoś nie spalić... szukam zegoś bardziej pewnego i niezawodnego i w miare prostszego... Na forum zauwazyłem ze jesteś jednym z lepszych specjalistów, to czy mógł bym prosić o jakiś prosty schemat, rysunek płytki i troche pomocnych informacji do budówy nowego wzmaka. Chciałbym zeby wyciągnoł jakieś 120W w 4omah i kolo 100 W 8omah. Jeszcze nie miałem okazji wytrawić płytki dlatego prosił bym o coś nieskomplikowanego. Wzmacniacz ma grać na imprezech wiec musi być niezawodny i pewny. A ze doświadczenia aż tyle nie mam to w miare prosty. Pozatym wzmacniacz ma grać, a według mnie rozczulanie sie nad jakimiś drobnymi szumami jest bez sensu. Jak sie gra głośno chodzi o to by był energiczny i wyrażny dżwiek i wystarczy. Chciałbym zrobić na poczatek 2 konćówki zasilane trafem z eltrona 60. Jesli to by śię sprawidziło i by wystarczyło to tak bym zostawił. Jesli była by konieczność to kupił bym większe trafo i lepsze zasilanie bym zrobił. Ale narazie niech choćiaż tak żadziała :D

bardzo bym o coś prosił. Pozdrawiam

Wróć do „Elektronika retro, lampy, audio”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości