Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięTranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Moderatorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy
Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Witam.
Chciałbym zapytać o zasadę działania tranzystorowego wzmacniacza różnicowego, którego schemat przedstawiam poniżej. Pytam, ponieważ bez tego nie mogę "ruszyć" dalej, nie jest mi to potrzebne do żadnego egzaminu itp. , gdyż elektroniki uczę się z czystego zainteresowania tą dziedziną. Bardzo bym prosił o wskazanie pewnego przykładu, gdyż bez niego nie mogę dokładniej pojąć gdzie praktycznie można wykorzystać ten układ, a raczej w którym momencie o nim właśnie pomyśleć.
Schemat:
Pozdrawiam.
Chciałbym zapytać o zasadę działania tranzystorowego wzmacniacza różnicowego, którego schemat przedstawiam poniżej. Pytam, ponieważ bez tego nie mogę "ruszyć" dalej, nie jest mi to potrzebne do żadnego egzaminu itp. , gdyż elektroniki uczę się z czystego zainteresowania tą dziedziną. Bardzo bym prosił o wskazanie pewnego przykładu, gdyż bez niego nie mogę dokładniej pojąć gdzie praktycznie można wykorzystać ten układ, a raczej w którym momencie o nim właśnie pomyśleć.
Schemat:
Pozdrawiam.
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Podobne wzmacniacze różnicowe są stosowane w celu uzyskania przebiegu sinusoidalnego względem masy układu.
Do We 1 zazwyczaj podpina się sygnał, natomiast do We 2 sprzężenie zwrotne.
Wy posłuży do wysterowania kolejnego stopnia wzmacniacza.
Zasada działania jest prosta.
Takie układy dążą do wyrównania wartości spadków napięć na rezystorach emiterowych. (jeśli na wejściu 1 pojawi się wartość dodatnia względem masy, to wyjście zostanie wysterowane przez T2 do takiej wartości dla której na We 2 popłynie wartość prądu powodująca iż T2 osiągnie taką wartość rezystancji EC dla której przez RE1 i RE2 popłyną zbliżone wartości prądów. (Podobnie jest z wartościami ujemnymi. T2 będzie zwiększał, bądź zmniejszał swoją wartość rezystancji. Wszystko zależy od polaryzacji sygnału względem masy)
Do We 1 zazwyczaj podpina się sygnał, natomiast do We 2 sprzężenie zwrotne.
Wy posłuży do wysterowania kolejnego stopnia wzmacniacza.
Zasada działania jest prosta.
Takie układy dążą do wyrównania wartości spadków napięć na rezystorach emiterowych. (jeśli na wejściu 1 pojawi się wartość dodatnia względem masy, to wyjście zostanie wysterowane przez T2 do takiej wartości dla której na We 2 popłynie wartość prądu powodująca iż T2 osiągnie taką wartość rezystancji EC dla której przez RE1 i RE2 popłyną zbliżone wartości prądów. (Podobnie jest z wartościami ujemnymi. T2 będzie zwiększał, bądź zmniejszał swoją wartość rezystancji. Wszystko zależy od polaryzacji sygnału względem masy)
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Rafał, ale ty lubisz sobie popisać.
Nie korciło cię kiedyś, żeby przejść z ilości w jakość?
Jakieś bliższe wyjaśnienie, przykłady.
Układ może być częścią, np. komparatora, który działa bez sprzężenia. I co wtedy, jak wyjaśnisz działanie?
Nie korciło cię kiedyś, żeby przejść z ilości w jakość?
???Podobne wzmacniacze różnicowe są stosowane w celu uzyskania przebiegu sinusoidalnego względem masy układu.
Jakieś bliższe wyjaśnienie, przykłady.
A co ma do działania wzmacniacza różnicowego sprzężenie zwrotne?Do We 1 zazwyczaj podpina się sygnał, natomiast do We 2 sprzężenie zwrotne.
Wy posłuży do wysterowania kolejnego stopnia wzmacniacza.
Zasada działania jest prosta.
Takie układy dążą do wyrównania wartości spadków napięć na rezystorach emiterowych. (jeśli na wejściu 1 pojawi się wartość dodatnia względem masy, to wyjście zostanie wysterowane przez T2 do takiej wartości dla której na We 2 popłynie wartość prądu powodująca iż T2 osiągnie taką wartość rezystancji EC dla której przez RE1 i RE2 popłyną zbliżone wartości prądów. (Podobnie jest z wartościami ujemnymi. T2 będzie zwiększał, bądź zmniejszał swoją wartość rezystancji. Wszystko zależy od polaryzacji sygnału względem masy)
Układ może być częścią, np. komparatora, który działa bez sprzężenia. I co wtedy, jak wyjaśnisz działanie?
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
To zależy jaką konfigurację masz na myśli... (we wzmacniaczu operacyjnym też możesz zapętlić sprzężenie zwrotne)A co ma do działania wzmacniacza różnicowego sprzężenie zwrotne?
Układ może być częścią, np. komparatora, który działa bez sprzężenia. I co wtedy, jak wyjaśnisz działanie?
Jeśli rezygnujesz ze sprzężenia, to musisz odnieść się do określonego potencjału * wewnętrzne wzmocnienie...
Tak czy inaczej na początek najprościej taki model przedstawić jako układ ze sprzężeniem zwrotnym.
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Przecież napisał wyraźnie: układ komparatora. W komparatorze niczego nie zapętlasz.To zależy jaką konfigurację masz na myśli... (we wzmacniaczu operacyjnym też możesz zapętlić sprzężenie zwrotne)A co ma do działania wzmacniacza różnicowego sprzężenie zwrotne?
Układ może być częścią, np. komparatora, który działa bez sprzężenia. I co wtedy, jak wyjaśnisz działanie?
Wejścia do niczego nie musisz odnosić... pytanie jest, przypominam o wzmacniacz RÓŻNICOWY.
I co to znaczy "zapętlić sprzężenie zwrotne"... przecież to tautologia.
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Podłączyć wyjście z wejściem odwracającym. (najprostszy przykład)pytanie jest, przypominam o wzmacniacz RÓŻNICOWY.
I co to znaczy "zapętlić sprzężenie zwrotne"... przecież to tautologia.
Z resztą nie wiem o czym tu dyskutować...
Skoro ani jedno ani drugie, to niby jak ?? jedno z wejść "wisi" w powietrzu z niczym nie skojarzone ?? (może z anteną ferrytową )Przecież napisał wyraźnie: układ komparatora. W komparatorze niczego nie zapętlasz.
Wejścia do niczego nie musisz odnosić
-
- -
- Posty: 375
- Rejestracja: 13 sie 2003, o 14:03
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Wzmacniacze audio na wejściu końcówki mocy mają wzmacniacz różnicowy, bądź na tranzystorach, bądź wbudowane w układ scalony. Popatrz sobie na polskie wzmacniacze lat 80. Układ wzmacniacza różnicowego to również podstawa przy konstrukcji wzmacniaczy operacyjnych.Bardzo bym prosił o wskazanie pewnego przykładu, gdyż bez niego nie mogę dokładniej pojąć gdzie praktycznie można wykorzystać ten układ, a raczej w którym momencie o nim właśnie pomyśleć.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2013, o 20:30 przez 000andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Rafał, jak nadrobisz wiedzę i dowiesz się co to jest tautologia, oraz jak działa komparator, to mogę wrócić do tej rozmowy. Inaczej szkoda czasu... to tak jakbym "cofał się do tyłu"
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Ale w temacie jest mowa o wzmacniaczu różnicowym, a więc nie wiem o jakim cofaniu piszesz.Rafał, jak nadrobisz wiedzę i dowiesz się co to jest tautologia, oraz jak działa komparator, to mogę wrócić do tej rozmowy. Inaczej szkoda czasu... to tak jakbym "cofał się do tyłu"
Co byś nie rozważał, to zasada działania jest podobna zwłaszcza że autor przedstawił schemat do którego się odnosi...
Tak swoją drogą widziałeś najprostszy wzmacniacz różnicowy na lampach elektronowych ? (lata 60 - 70)
Mam na myśli typowy wzmacniacz różnicowy, a nie jakieś tam cudawianki typu anoda + rezystor w przedwzmacniaczu.
Re: Tranzystorowy wzmacniacz różnicowy.
Zasada działania wzmacniacza różnicowego sprowadza się do tego, że prąd, jaki płynie przez opornik R1 rozpływa się między tranzystory T1 i T2 w proporcji zależnej od różnicy napięć między We1 i We2. Często zamiast R1 stosuje się źródło prądowe, i wówczas wielkość prądu, który ma się rozpływać, nie zależy od tzw. składowej wspólnej, czyli średniej arytmetycznej wartości napięć na obu wejściach (to znaczy faktycznie zależy, gdyż nie ma idealnego źródła prądowego, ale w znikomym stopniu, i tłumienie składowej wspólnej może osiągnąć dość dużą wartość). Jeśli natomiast używa się opornika R1, to owe przykładowe 200 µA udaje się uzyskać tylko dla pewnej konkretnej wartości tego napięcia wspólnego. Ale im większa wartość R1, tym mniejsza zależność prądu łącznego obu tranzystorów (a w efekcie i napięcia wyjściowego) od składowej wspólnej.
Czasami stosuje się wzmacniacz różnicowy bez oporników linearyzujących RE (tj. RE=0). Wzmacniacz ma wówczas charakterystykę nieliniową, i dla dużych różnic napięć wejściowych zachowuje się jak komparator, tzn. gdy różnica napięć wejściowych jest większa, niż jakieś kilkadziesiąt czy 100 mV, to wyjście znajduje się w jednym z dwóch możliwych stanów (odpowiadających sytuacji, gdy cały prąd płynie przez T1 lub gdy cały prąd płynie przez T2), zależnie od tego, które napięcie wejściowe jest większe. Można też pracować przy małej różnicy napięć wejściowych, i wówczas nieliniowość wzmacniacza różnicowego jest nieistotna.
Są też stosowane inne modyfikacje, np użycie zamiast rezystora kolektorowego Rc źródła prądowego, najczęściej sterowanego prądem kolektora tranzystora T1, w układzie tzw. zwierciadła prądowego, co powoduje zwiększenie wzmocnienia napięciowego takiego wzmacniacza, które wówczas staje się zależne praktycznie tylko od tego, co podłączymy do wyjścia Wy.
To tyle najogólniejszych informacji odnośnie zasady pracy zaprezentowanego układu.
Czasami stosuje się wzmacniacz różnicowy bez oporników linearyzujących RE (tj. RE=0). Wzmacniacz ma wówczas charakterystykę nieliniową, i dla dużych różnic napięć wejściowych zachowuje się jak komparator, tzn. gdy różnica napięć wejściowych jest większa, niż jakieś kilkadziesiąt czy 100 mV, to wyjście znajduje się w jednym z dwóch możliwych stanów (odpowiadających sytuacji, gdy cały prąd płynie przez T1 lub gdy cały prąd płynie przez T2), zależnie od tego, które napięcie wejściowe jest większe. Można też pracować przy małej różnicy napięć wejściowych, i wówczas nieliniowość wzmacniacza różnicowego jest nieistotna.
Są też stosowane inne modyfikacje, np użycie zamiast rezystora kolektorowego Rc źródła prądowego, najczęściej sterowanego prądem kolektora tranzystora T1, w układzie tzw. zwierciadła prądowego, co powoduje zwiększenie wzmocnienia napięciowego takiego wzmacniacza, które wówczas staje się zależne praktycznie tylko od tego, co podłączymy do wyjścia Wy.
To tyle najogólniejszych informacji odnośnie zasady pracy zaprezentowanego układu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości