No to jest oczywiste że jeśli zewrzesz.Ale kondensator w szeregu, to chyba jeśli go zewrę, a nie odłączę
Wracając do tematu, to z tą bramką szumu to jest ciekawa sprawa.
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięModeratorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy
No to jest oczywiste że jeśli zewrzesz.Ale kondensator w szeregu, to chyba jeśli go zewrę, a nie odłączę
I właśnie to obcięcie spowoduje powstanie harmonicznych, które bez problemu przejdą przez filtr na głośnik wysokotonowy, który zazwyczaj ma niewielką moc.Proszę sobie wyobrazić układ który pracuje w sinusie o wartości częstotliwości dla której przenosi kondensator.
Teraz proszę sobie wyobrazić taką sytuację w której obcinamy tego sinusa.
Tak, ale dla typowego widma sygnału akustycznego, a nie silnie zniekształconego, co nie jest normalnym przypadkiem.W normalnym przypadku głośniki nie powinny zostać uszkodzone bowiem ich moc została dobrana do mocy wzmacniacza.
Ale przecież zawsze są jakieś opóźnienia albo przesunięcia. (aby zbliżyć się do owych zależności, należało by wykonać układ w którym procesy były by realizowane z prędkością światła, co z kolei oznacza iż czas reakcji wzmacniacza był by zależny jedynie od wewnętrznych odległości w strukturze a nie od jej właściwości oraz logiki.Jest to kolejna wersja, w której wszystkie czasy są stałe i nie zależą od niczego. Tylko ode mnie.
A np. czas powrotu, gdy nastawiony na 0, trwa dokładnie 0.
Przecież obcięcie zatrzyma moc na pewnym poziomie, a bez obcięcia moc nadal będzie narastać wraz z sinusem aż do jego maksymalnej wartości.I właśnie to obcięcie spowoduje powstanie harmonicznych, które bez problemu przejdą przez filtr na głośnik wysokotonowy, który zazwyczaj ma niewielką moc.
Jeszcze raz powtarzam, że do takiej sytuacji może dojść w czasie przebiegu prostokątnego, a nie przy obcięciu sinusa. (wystarczy porównać pola widma przebiegu które jest proporcjonalne do wydzielanej mocy)Tak, ale dla typowego widma sygnału akustycznego, a nie silnie zniekształconego, co nie jest normalnym przypadkiem.
Wszystko zależy od ilości i wielkości wielkości tych zniekształceń, czyli ich mocy.
Masz na myśli zabezpieczenie przeciwzwarciowe w końcówce? To coś zupełnie innego. Pokaż mi tu te diody, bo jakoś nie widzę:A weź sobie chociażby pod uwagę starego wysłużonego eltrona 60, albo 100 (już nie pamiętam, ale tam bodajże robotę łatwią BC107 i BC177 wysterowywane od spadków napięcia na rezystorach źródłowych)Gdzie w technice audio stosowane są takie zabezpieczenia?
Natomiast w tym przypadku rolę obcinacza stanowią diody.
Aż przykro to tłumaczyć... Weź sinus 100Hz, zgadzamy się, że wtedy sygnał dostarczany do głośnika wysokotonowego = zero. Obetnij tą sinusoidę przez diody i automagicznie głośniki wysokotonowe zaczynają dostawać sygnał, a kondensator przed niczym ich nie chroni, bo niby jak...Przedstaw jakieś konkrety, bo mi też się wydaje iż to jest mit. (przecież zwrotnica posiada kondensator stanowiący filtr górnoprzepustowy)Obcięcie amplitudy ZWIĘKSZY wydzielaną na głośniku wysokotonowym moc.
Nawet biorąc pod uwagę układy liniowe w których nie ma zwrotnic, to też nie masz większej możliwości uszkodzenia, ponieważ procek dźwięku ograniczy szkodliwe przebiegi dla driverów.
Bramka o bardzo krótkich czasach, a zwłaszcza zerowym powrocie, będzie stukać.Ooo, bardzo ciekawa. Jest to bramka szumu, która nie produkuje nawet za grosz własnego, jak te Marshalle, Behringery i im podobne badziewie...
Jest to kolejna wersja, w której wszystkie czasy są stałe i nie zależą od niczego. Tylko ode mnie.
A np. czas powrotu, gdy nastawiony na 0, trwa dokładnie 0.
I dobrze, że się nie upierasz, bo to powyżej to jednak bzdura jest. Żadna końcówka nie ma na wejściu diod przeciwsobnie, ani żadnego clippera, a druga część zdania to już w ogóle bełkot.Ale jeśli końcówka mocy ma na swoim wejściu podobnie działający kliper, no to już raczej nie, gdyż pasywny kliper nie wyprodukuje harmonicznych silniejszych od podstawowej. Ale, upierał się nie będę.
Dlatego też to porównałem do owych tranzystorów BC107 oraz 117 (kolego jak się nie znasz to nie wypisuj tego co popadnie)Dwie przeciwsobnie połączone diody to paskudne zniekształcenia po przekroczeniu poziomu szczytowego 0,7V
A czy ja kolego tak to nazwałem? Przecież cały czas pisałem o obcinaczu napięcia.na forum poświęconym elektronice NIE WOLNO NAZYWAĆ TEGO LIMITEREM ani jakimkolwiek zabezpieczeniem
Po pierwsze jak się nie znasz to nie pisz. (wzmacniacze mają filtry ograniczające takie wysokie częstotliwości)Aż przykro to tłumaczyć... Weź sinus 100Hz, zgadzamy się, że wtedy sygnał dostarczany do głośnika wysokotonowego = zero. Obetnij tą sinusoidę przez diody i automagicznie głośniki wysokotonowe zaczynają dostawać sygnał, a kondensator przed niczym ich nie chroni, bo niby jak...
To porównanie to jest bzdura.Dlatego też to porównałem do owych tranzystorów BC107 oraz 117 (kolego jak się nie znasz to nie wypisuj tego co popadnie)
W eltronach na rezystorach źródłowych mamy inne poziomy napięciowe niż w tym układzie, dlatego potrzeba tranzystorów wzmacniających.
Jakie częstotliwości, jakie filtry? Chyba nawet nie czytasz, co piszę, szkoda, bawcie się dalej sami, ja odpadam.Po pierwsze jak się nie znasz to nie pisz. (wzmacniacze mają filtry ograniczające takie wysokie częstotliwości)
Po drugie jak się nie znasz to też nie pisz. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę częstotliwość 15Khz, to w Momencie obcięcia sinusa moc nie będzie wzrastać, a w normalnym przypadku moc narasta aż do max sinusa, wiec powiedz mi gdzie tu widzisz przyrost mocy? (perpetum-mobile?)
To pokaz mi wzmacniacz audio którego maksymalny zakres częstotliwości wyjściowej wynosi 100 KhzJakie częstotliwości, jakie filtry? Chyba nawet nie czytasz, co piszę, szkoda, bawcie się dalej sami, ja odpadam.
Ale czy ty naprawdę tego nie widzisz? w eltronach te tranzystory ograniczają w podobny sposób co te diody na wyjściu. (różnica polega na tym, że tam są tranzystory a nie diody ponieważ na rezystorach źródłowych amplituda przyjmuje dużo niższe wartości niż w przypadku tego wzmacniacza operacyjnego.To porównanie to jest bzdura.
Myślałem że się domyślisz o co mi chodziło (ograniczenie wzmocnienia dla pewnych wartości amplitudy!!)Ograniczają wzmocnienie?!
Do zera?!
'Trzymajmy poziom'?
Funkcją C68 nie jest 'ty wzmacniacz, nie wzmacniaj powyżej...', tylko 'ty wzmacniacz, powyżej to w ogóle nie przetwarzaj...'... Widać też C68 o którym pisałem we wcześniejszych postach. ...
Ograniczenie wzmocnienia, ale do jakiej wartości, do 0? A ile to w decybelach? Istnieje wzmocnienie 0?... ograniczenie wzmocnienia dla pewnych wartości amplitudy!! ...
Kolego, co do kondensatora to Ci pisałem o wyprzedzeniu...Funkcją C68 nie jest 'ty wzmacniacz, nie wzmacniaj powyżej...', tylko 'ty wzmacniacz, powyżej to w ogóle nie przetwarzaj...'
Czy ja gdziekolwiek wspomniałem o zerze? (pomyśl)Ograniczenie, ale do jakiej wartości, do 0? A ile to w decybelach? Istnieje wzmocnienie 0?
Życzę Ci powodzenia bo z tego co tu widzę, to dobrze wiesz co robisz i nie potrzebujesz żadnej pomocy.Zacząłem cynować.
Ojoj, no to smutno mi będzie samemu...
Wspominałem, że nie czytasz tego, na co teoretycznie odpowiadasz. Nie wiem, skąd wziąłeś te 100kHz, ja pisałem o 100Hz, ale jak widać to nie robi tu większej różnicy, bo i tak się nie znamTo pokaz mi wzmacniacz audio którego maksymalny zakres częstotliwości wyjściowej wynosi 100 KhzJakie częstotliwości, jakie filtry? Chyba nawet nie czytasz, co piszę, szkoda, bawcie się dalej sami, ja odpadam.
Widzę jedno - że nie masz zielonego pojęcia jak taki układ działa i do czego jest.Ale czy ty naprawdę tego nie widzisz? w eltronach te tranzystory ograniczają w podobny sposób co te diody na wyjściu. (różnica polega na tym, że tam są tranzystory a nie diody ponieważ na rezystorach źródłowych amplituda przyjmuje dużo niższe wartości niż w przypadku tego wzmacniacza operacyjnego.
Ciekawe, jak te diody mogą ograniczać wzmocnienie. W większości wzmacniaczy operacyjnych takie diody są między wejściami i jakoś te wzmacniacze wzmocnienie mająprawie nieograniczoneograniczenie wzmocnienia wzmacniacza w postaci D5 i D6
Na większości forów takie scalanie dokonuje się automatycznie, myślałem, że tu też... ale jeżeli trzeba ręcznie, to ja przepraszam, spróbuję pamiętaćScalenie - stosujmy się do netykiety.
Co według Żywca robi dużą różnicę...... Ciekawe, jak te diody mogą ograniczać wzmocnienie. W większości wzmacniaczy operacyjnych takie diody są między wejściami i jakoś te wzmacniacze wzmocnienie mają prawie nieograniczone ...
Takie trollowanie może się źle skończyć, tym bardziej, że wygląda jak na poważnieD5 i D6 mówią wzmacniaczowi - nie przetwarzaj sygnałów głośniejszych, niż około 1.4Vpp
chociaż raz byś się zastanowił. (przecież taki układ nie będzie ci bezpośrednio ograniczać mocy na wyjściu ze stopnia, tylko na układach które nim sterują)Widzę jedno - że nie masz zielonego pojęcia jak taki układ działa i do czego jest.
Ciekawe, jak te diody mogą ograniczać wzmocnienie. W większości wzmacniaczy operacyjnych takie diody są między wejściami i jakoś te wzmacniacze wzmocnienie mająprawie nieograniczone
Nie zamierzam tego komentować, bo Ty po prostu masz tendencję do pisania bzdur. (zauważyło to już kilka osób)Czy wy jesteście jeszcze w gimnazjum? Taki poziom wiedzy i dyskusji tu obserwuję... Masakra normalnie...
Jeszcze raz powtórzę - to jest zupełnie coś innego. Nie ma układu audio z diodami połączonymi przeciwsobnie dla ograniczania maksymalnego napięcia w celu zabezpieczenia (przed czym - przesterowaniem?), pomijając wzmacniacze mikrofonowe z takim zabezpieczeniem przeciwprzepięciowym. Koniec. Jeżeli są, proszę o przykłady. Są natomiast takie układy z diodami, i jakoś nikt ich nie nazywa jak w tym wątku i stosuje do czegoś zupełnie innego:przecież taki układ nie będzie ci bezpośrednio ograniczać mocy na wyjściu ze stopnia, tylko na układach które nim sterują
Jak chcesz przekroczyć napięcie polaryzacji tych diod? Znamy podstawy działania wzmacniacza operacyjnego?Nawet jak przekroczysz napięcie polaryzacji tych diod !!!?
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 110 gości