Witam, zbudowałem (zlutowałem) owy kit http://jabel.com.pl/?,ww,39,,
ale nie wiem, jak mu podłączyć zasilanie. Mam taki kabel z wtyczką po stronie gniazdka i z drugiej strony są przewody: zielono-żółty, brązowy i niebieski. Miernikiem sprawdziłem, że napięcie jest między niebieskim i brązowym. I tu moje pytanie: jak to podłączyć do tego kitu? Wiadomo z napięciem sieciowym nie ma żartów więc wolę spytać niż żałować. Rozumiem podłączam dwa przewody,. co z trzecim? I jakie mu podłączyć?
Tu jest instrukcja: http://jabel.com.pl/files/instrukcje/J-012.pdf
I druga sprawa: jak podłączyć żarówkę? Jeden przewód na denko, a drugi do kapturka? (jak się domyślam obojętnie który bo tam jest zmienne) ???
Aktyw Forum
Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.
Sprawdź punkty Zarejestruj sięJabel J-12 Wyłącznik zmierzchowy
Moderatorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy
- Darlington
- -
- Posty: 574
- Rejestracja: 12 lis 2007, o 18:18
- Lokalizacja: stąd!
Czytanie schematów się kłania panie kolego. Bardzo prostych schematów.
Denko do kapturka a kabelki do płytki. Jabel do brązowego a kit do żółtego. Nie baw się prądem. To się może dla ciebie źle skończyć. Daj ten zestaw jakiemuś elektrykowi to ci podłączy. Aha, jeszcze jedno - nie używaj tego bez obudowy, bo osoby postronne też ucierpią na twojej lekkomyślności.
Denko do kapturka a kabelki do płytki. Jabel do brązowego a kit do żółtego. Nie baw się prądem. To się może dla ciebie źle skończyć. Daj ten zestaw jakiemuś elektrykowi to ci podłączy. Aha, jeszcze jedno - nie używaj tego bez obudowy, bo osoby postronne też ucierpią na twojej lekkomyślności.
- Darlington
- -
- Posty: 574
- Rejestracja: 12 lis 2007, o 18:18
- Lokalizacja: stąd!
Dzięki za rady. Złożyłem i działa. Zielono-żółty (ochronny jak mniemam) zaizolowałem taśmą izolacyjną, znalazłem w rupciach obudowę do żarówki, podłączyłem i chodzi.
Ale kilka rzeczy mnie zastanawia:
1. układ nawet po odłączeniu od sieci "kopie" - dlaczegóż to? Czyżby kondensatory się chciały rozładować poprzez moje ciało?
2. Układ nie załącza się od razu po nastaniu ciemności - potrzebuje na to 3-6 sekund. W instrukcji piszą, że to przez kondensator C2, jednak po co takie opóźnienie? I od czego zależy? Bo raz się załącza 3 sekundy, raz 4 (najczęściej) a czasami nawet 6. Nagrzanie włókna żarówki i stopień naładowania kondensatorów w chwili wyłączenia układu coś do tego ma? (tak mi się wydaje)...
3. Zauważyłem ciekawą sprawę: na początku jak udało mi się uruchomić ten układ, to żarówka migała, myślałem, że coś źle zrobiłem, szukałem błędu, chciałem nawet przelutować fotorezystor (przez chwilę pomyślałem, że on może mieć biegunowość ) ale patrzę - nie, fotorezystor dobry (mierzyłem multimetrem i zasłaniałem go i oświetlałem), mówię - coś tu nie gra. Załączyłem układ, zgasiłem światło, miga. Zasłoniłem jeszcze bardziej fotorezystor i Eureka! Żarówka zaświeciła światłem ciągłym! Odkryłem dodatnie sprzężenie zwrotne w tym układzie: światło żarówki padające na fotorezystor wpływa negatywnie na działanie układu, dlatego najlepszy efekt uzyskuje się, jak się zasłoni czymś fotorezystor, oddzieli go od światła żarówki tak by był wrażliwy tylko na światło zewnętrzne, a nie swojego układu.
4. Co tak właściwie robi tu tyrystor i diody? Bo nie jarzę, część z tranzystorami i rezystorami rozumiem. Aha i po co te kondensatory?
5. Co to za osłonka na fotorezystorze na zdjęciach od Jabela? Ja takiej nie mam na swoim... A może to właśnie z powodów o których w pkt 3? Mogli by taką każdemu dawać do zestawu...
I nie piszcie, że masz to w instrukcji, bo albo nie ma, albo jest po łebkach...
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Ale kilka rzeczy mnie zastanawia:
1. układ nawet po odłączeniu od sieci "kopie" - dlaczegóż to? Czyżby kondensatory się chciały rozładować poprzez moje ciało?
2. Układ nie załącza się od razu po nastaniu ciemności - potrzebuje na to 3-6 sekund. W instrukcji piszą, że to przez kondensator C2, jednak po co takie opóźnienie? I od czego zależy? Bo raz się załącza 3 sekundy, raz 4 (najczęściej) a czasami nawet 6. Nagrzanie włókna żarówki i stopień naładowania kondensatorów w chwili wyłączenia układu coś do tego ma? (tak mi się wydaje)...
3. Zauważyłem ciekawą sprawę: na początku jak udało mi się uruchomić ten układ, to żarówka migała, myślałem, że coś źle zrobiłem, szukałem błędu, chciałem nawet przelutować fotorezystor (przez chwilę pomyślałem, że on może mieć biegunowość ) ale patrzę - nie, fotorezystor dobry (mierzyłem multimetrem i zasłaniałem go i oświetlałem), mówię - coś tu nie gra. Załączyłem układ, zgasiłem światło, miga. Zasłoniłem jeszcze bardziej fotorezystor i Eureka! Żarówka zaświeciła światłem ciągłym! Odkryłem dodatnie sprzężenie zwrotne w tym układzie: światło żarówki padające na fotorezystor wpływa negatywnie na działanie układu, dlatego najlepszy efekt uzyskuje się, jak się zasłoni czymś fotorezystor, oddzieli go od światła żarówki tak by był wrażliwy tylko na światło zewnętrzne, a nie swojego układu.
4. Co tak właściwie robi tu tyrystor i diody? Bo nie jarzę, część z tranzystorami i rezystorami rozumiem. Aha i po co te kondensatory?
5. Co to za osłonka na fotorezystorze na zdjęciach od Jabela? Ja takiej nie mam na swoim... A może to właśnie z powodów o których w pkt 3? Mogli by taką każdemu dawać do zestawu...
I nie piszcie, że masz to w instrukcji, bo albo nie ma, albo jest po łebkach...
Z góry dzięki za odpowiedzi.
1/. Jak są elektrolity w układzie ,to i kopie.
2/.Nie załańcza od razu ponieważ jest tam kondensator który to powoduje (zabezpieczenie przed chwilowym zasłonięciem fotorezystora np. przelatujący ptak)
4/. Jedna dioda jest prostownicza , druga stabilizująca.
5/. To nie osłonka , to jest obudowa tego fotorezystora. Widocznie masz inny typ w swoim zestawie.
2/.Nie załańcza od razu ponieważ jest tam kondensator który to powoduje (zabezpieczenie przed chwilowym zasłonięciem fotorezystora np. przelatujący ptak)
4/. Jedna dioda jest prostownicza , druga stabilizująca.
5/. To nie osłonka , to jest obudowa tego fotorezystora. Widocznie masz inny typ w swoim zestawie.
- Darlington
- -
- Posty: 574
- Rejestracja: 12 lis 2007, o 18:18
- Lokalizacja: stąd!
Witam.
Pozdrawiam.
Elektrolity są 16-woltowe, więc kopać nie mogą. Mogą natomiast wpływać na obserwowaną zmianę wstępnej zwłoki czasowej. Kopie C3 - przypadkiem może się zdarzyć, że wyłączenie nastąpi w czasie, gdy na nim jest akurat niskie napięcie, ale najczęściej jest wysokie - dodatnie lub ujemne. Jeśli "kopanie" przeszkadza, to można podłączyć do niego równolegle jakiś duży opornik (rzędu 1 MΩ), z tym, że trzeba mieć na uwadze maksymalne napięcie pracy opornika, które powinno być równe co najmniej 350V, więc dla oporników o małych mocach (które mągą mieć ten parametr niedostateczny) trzeba zastosować szeregowe połączenie dwóch jednakowych oporników (aby napięcie rozkładało się po połowie, np. 2x470kΩ).1/. Jak są elektrolity w układzie ,to i kopie.
Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 175 gości