akumulatorki Ni-MH; dlaczego 1,2V

[grzece]

W sprzedazy sa akumulatorki AA oraz AAA na napięciu 1,2 V. Zwykle baterie jednorazowe maja naomiast napiecie 1,5V. Czy w takim razie takie akumulatorki moga w pelni zastepowac zwykle baterie?

[MDz]

Ogniwa alkaliczne (cynkowe) mają napięcie _nominalne_ = 1.5V/ogniwo.
Jednak już po krótkiej eksploatacji napięcie ogniw alkalicznych siada do 1.3..1.4V, a w praktyce opłaca się je rozladowywać nawet do 0.9V/ogniwo bo to oznacza niemal całkowite wykorzystanie zgromadzonej energii. Poza tym na osiągi ogniwa alkalicznego duży wpływ ma sposób rozładowania. Ogniwo obciążane dużym ciągłym prądem (np. 0.3C) wykaże efektywnie znacznie mniejszą pojemność niż to samo ogniwo obciążane niewielkim prądem (np. 0.01C) a do tego z przerwami na odpoczynek.

Akumulatory Ni-MH mają znacznie twardsze ch-ki - rozładowywanie ogniwa odbywa się na krótszym odcinku: od 1.2V/ogniwo ... 1.1V ... co najwyżej do 1.0V/ogniwo. A do tego mają zwykle mniejszą rezystancję wewnętrzną niż podobnej wielkości ogniwa alkalicznne.

Zatem urządzenie poprawnie zaprojektowane do zasilania z pierowtnych ogniw alkalicznych zadziała również z akumulatorami Ni-MH. Chyba, że odmówi współpracy przy zasilaniu z ogniw o napięciu 1.1..1.2V - ale to oznacza jednoczenie, że zmarnuje (przez wyrzucenie na śmietnik) znaczną część energii zawartej w zwykłych bateriach, więc trudno nazwać je cakowicie poprawnym.

Istnieją jednak różnice przemawiające na korzyść ogniw alkalicznych. M.in. mniejsze samorozładowanie. Ogniwa alkaliczne przetrzymywane w przyzwoitych warunkach (chłodno, sucho) potrafią zachować zdolność do działania przez kilka lat. Natomiast Ni-MH tracą na samorozładowanie ok. 1.5% ładunku/dobę. Zatem pakowanie Ni-MH np. do długotrwałego podtrzymania czujniki alarmowej mija się z celem.

--
MDz