Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Zasada działania tranzystora - łopatolog potrzebny

Moderatorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty: 781
Rejestracja: 4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja: Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 28 gru 2005, o 21:31

po prostu chciałem to uprościć. Tam każdy trafo był do czego innego(łącznie 8 trafek :) ) i chciałem to uprościć. Czy dałoby radę zrobić cos takiego? Próbowałem na bd243C. Taki klucz tranzystorowy, tyle że na bazę jest potencjometr. I troche sie nim poparzyłem, nawet bardzo trochę. Tranzystor o dziwo działa :) . Takie testy mnie nie zniechęcają, nawet wręcz przeciwnie, chcę to zrobić jeszcze bardziej. :)

elemid
-
-
Posty: 318
Rejestracja: 22 mar 2003, o 17:49
Lokalizacja: Polanica Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: elemid » 28 gru 2005, o 21:57

Próbowałem na bd243C. Taki klucz tranzystorowy, tyle że na bazę jest potencjometr. I troche sie nim poparzyłem, nawet bardzo trochę. Tranzystor o dziwo działa :) . Takie testy mnie nie zniechęcają, nawet wręcz przeciwnie, chcę to zrobić jeszcze bardziej. :)
Skoro chcesz dalej eksperymentować w ten sposób... nie widzę przeszkód :). Ale pomiędzy potencjometrem a bazą zastosuj jeszcze jeden rezystor ok. 1k. Tranzystor w takim przypadku zawsze będzie się grzał. Przykręć jakiś kawałek blachy - radiator. Jako tranzystor możesz wykorzystać np. BD135, z tego co pamiętam, prąd emitera w jego przypadku to jakieś 1,5A, więc wystarczy. Jak bawisz się NPNem, to pomiędzy kolektorem a plusem (równolegle z cewką) wstaw diodę (katodą do plusa). Brak takiej diody może spowodować uszkodzenie tranzystora w momencie gdy tranzystor przestaje przewodzić. Zadaniem tej diody jest zmostkowanie (zwarcie) indukującego się w tym momencie "prądu wstecznego". Dotyczy to wszystkich sytuacji, kiedy obciążeniem są elementy indukcyjne: cewki, przekaźniki, silniki itp.

PS1. Nie wiem, czy umieszczanie przetwornicy zamiast trafka rzeczywiście jest uproszczeniem :-)

PS2. Jesteś początkującym elektronikiem. Trafka wydają się być bezpieczniejsze niż zasilacze impulsowe. Przy bawieniu się napięciem 230V zachowaj szczególną ostrożność i nie daj się ponieść zbytniej pewności siebie. W takich sytuacjach powina Ci towarzyszyć osoba dorosła (zawsze możesz kogoś o to poprosić). Pamiętaj, napięcie 230V jest niebezpieczne dla zdrowia i życia, bez względu na to jak bardzo pewny siebie jesteś. Możesz mnie posłuchać, możesz też zignorować to co mówię, ale wiec, że dobry elektronik, to elekronik w jednym kawałku, czyli cały i zdrowy ;)

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty: 781
Rejestracja: 4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja: Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 28 gru 2005, o 22:21

Dobrze, zgadzam się z Panem, lecz gdyby Pan widział, co tam było... Przy rozkręcaniu tego dziadostwa okazało się, że 3 trafka były przez omyłkę solidnie połączone razem.
Diodę bocznikującą daję zawsze, gdzie mam do zasilenia coś innego niż LED. Nawet żarówki tym bocznikuję :wink: .
Proszę Pana, BD243C, którego użyłem ma natężenie 6A i się tak nagrzał, że mnie poparzył :567: .Rezystora dodatkowego nie było, lecz potencjometr miał więcej niż 1,2koma. Właśnie dlatego zwracam się do ludzi doświadczonych i (miejmy nadzieję:)) wykształconych.

[ Dodano: 28-12-2005, 21:22 ]
Chcetnie bym to jakoś obliczył - ale jak? :562:

[ Dodano: 28-12-2005, 21:31 ]
co do elektronika w jednym kawałku - ze 2 lata temu dziadek mój naprawiał sobie przedłużacz. Taki tam, ruski. W tym przedłużaczu urwały sie kabelki, te co wchodzą do niego. Wiadomo, dziadek stary, niedowidzi, to kazał mi to naprawić. Ja protestowałem, że to zbytnie dziadostwo żebym się tego tykał. Lecz on mnie zmusił. Dobra, zrobiłem, złożyłem lecz jeszcze go miałem na kolanach i dokręcałem śrubę metalowym śrubokrętem. Takim, całkiem metalowym. I w tym momencie dziadek włączył wtyczkę do gniazdka, aby sprawdzić, czy działa. 220V przeszło przez moją rękę, tółw i nogi. może to dziwne, ale tylko straciłem przytomność na minutę. I jak widać żyję nadal i wiem, jak się obchodzić z napieciem sieci.

[ Dodano: 28-12-2005, 21:45 ]
Panie elemid, czy mógłby Pan powiedzieć, czy ten schemat jest dobry? tranzystory BC: 548 i 557, kluczowane z TTL-a, rezystory, każdy widzi :)

[ Dodano: 28-12-2005, 21:45 ]
schemacik

[ Dodano: 28-12-2005, 21:46 ]
ups... on jest w ostatnim poście na pierwszej stronie

Awatar użytkownika
pajaczek
Moderator
Moderator
Posty: 2650
Rejestracja: 24 sty 2005, o 00:39
Lokalizacja: Winny gród

Postautor: pajaczek » 28 gru 2005, o 22:47

Lecz on mnie zmusił. Dobra, zrobiłem, złożyłem lecz jeszcze go miałem na kolanach i dokręcałem śrubę metalowym śrubokrętem. Takim, całkiem metalowym. I w tym momencie dziadek włączył wtyczkę do gniazdka, aby sprawdzić, czy działa. 220V przeszło przez moją rękę, tółw i nogi. może to dziwne, ale tylko straciłem przytomność na minutę. I jak widać żyję nadal i wiem, jak się obchodzić z napieciem sieci.
Tak czytam ta cala dyskusje... i czytam, i smiac mi sie momentami chce...

... ale powyzszym tekstem to juz przekroczyles wszelkie granice...

Wybacz.. powiem jedno, kogos z takim podejsciem, to trzeba leczyc, a nie szkolic. Nawet nie wiesz jakie miales szczescie, i od ilu czynnikow zalezy czy w danym przypadku prad Cie zabije, czy tylko popiesci.

Dobra rada... jesli juz koniecznie musisz bawic sie w elektryka zostan przy napieciach do ok 20V, teoretycznie nic nie powinno Ci sie przy nich stac, choc i to nie jest wcale gwarantowane.

elemid
-
-
Posty: 318
Rejestracja: 22 mar 2003, o 17:49
Lokalizacja: Polanica Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: elemid » 29 gru 2005, o 00:11

Proszę Pana, BD243C, którego użyłem ma natężenie 6A i się tak nagrzał, że mnie poparzył :567: .Rezystora dodatkowego nie było, lecz potencjometr miał więcej niż 1,2koma.
Potencjometr miał 1,2kR przy maksymalnym skręceniu w jedną stronę. Przy skręceniu w pozycję przeciwną miał zero Ohmów :-). Dlatego grzecznie prosiłem u wstawienie w szereg dodatkowego rezystora :).

Tranzystor, nawet prawidłowo spolarysowany będzie się grzał przy takim prądzie. Nie unikniesz tego, choćbyś dmuchał i chuchał. Do tranzystora w takim wypadku musi być przykręcony radiator. http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiator

Przykładowy tranzystor bez dodatkowego radiatora:

Obrazek


Przykładowy tranzystor z założonym dodatkowym radiatorem:

Obrazek

I jak widać żyję nadal i wiem, jak się obchodzić z napieciem sieci.
Zapewniam Cię, że to, że jeszcze żyjesz, nie oznacza wcale, że jesteś nieśmiertelny ;)
I proszę, nie sprawdzaj tego, bo nie mam zamiaru mieć Cię na sumieniu.
Baw się elektroniką, ale rozsądnie i odpowiedzialne. I zawsze proś dorosłego o obecność. Staraj się tylko unikać dziadka ;)

230V to poważna sprawa, więc postaraj się potraktować to, co powiedziałem, poważnie (choć wiem, że to może nie być łatwe :)).
Znasz moje zdanie o dobrych elektronikach (przede wszystkim muszą być w jednym kawałku :) )

Inna ciekawostka. Czy wiesz, że iskra, np. z ręcznego zapalacza do gazu, potrafi zabić człowieka z rozrusznikiem serca? Wiedziałeś?

Nie mam zamiaru Cię straszyć, bo, skąd inąd, interesuję się profilaktyką, i wiem, że straszenie jest nieskuteczne. To tak jak mówić "Palenie szkodzi zdrowiu". Obawiam się, że dla nastolatka argument szkodliwości zdrowotnej może być po prostu śmieszny. Dużo poważniej może on natomiast potraktować informację, że palenie papierosów powoduje żółknięcie zębów, oraz niszczy cerę...

Zdaje się, że zanadto się rozpisałem. Reszta - jeżeli jutro też znajdę odrobinę czasu - zaglądnę i pomyślimy :)

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty: 781
Rejestracja: 4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja: Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 gru 2005, o 07:20

- pajączek

Ja nie mówiłem, że należę do ludzi którzy mówią "Raz mnie trzepło to drugiego razu nie będzie". Ja należę do ludzi którzy mówią tak "Raz mnie trzepło, to muszę być jeszcze ostrożniejszy, aby nie było drugiego razu". To, że trzeba mnie leczyć to prawda, bo mam kaszel :) . Napięciem 220V muszę się bawić, z tego powodu, iż w całej mojej rodzinie(i na ulicy też:)) jestem jedynym elektronikiem(który coś wie). ale jestem na to przygotowany. Mam taki przedłużacz, w którym szeregowo wstawiona jest żarówka 220V. Na tym testuję naprawione rzeczy, a jak działa, to wtedy przełączam żarówkę i prąd płynie normalnie. Już kilka razy przydało sie takie zabezpieczenie. Poza tym, mam jeszcze taka listewke z korkiem aut. 10A. Jak testuję coś, co żre więcej, to podpinam przez tą listewkę.

Jak widać, jestem zabezpieczony, CO NIE ZNACZY, ŻE NIE MUSZĘ UWAŻAĆ!!! :)

-elemid

ten potencjometr miał 10komów przy skreceniu w jedną, a w drugą miał 1,2 koma. Jak to się stało??? :)
Ano, kupiłem sobie potencjometr, taki z ośką. Odmierzyłem na nim 1,2 koma, wlutowałem blaszkę w szczelinie w ośce, a grumy i sztywny drut na obudowie, tam gdzie potencjometr ma ok. 1,2 koma. Po krzywu :) taki ogranicznik.

Ja nie jestem nieśmiertelny, ale tak jak napisałem na górze postu, mam zabezpieczenia i JESTEM OSTROŻNY!!!

[ Dodano: 29-12-2005, 06:29 ]
-elemid

A co do nastolatka o szkodliwości zdrowotnej, to ja chciałem uprzedzić, że nie jestem taki "standartowy" i "skate'owaty" oraz "jełopowaty". Czy znalazł Pan, gdzieś nastolatka, który:
- na hasło "zagramy w piłkę" odwraca się?
- lubi zmywać?
- nienawidzi wszelakiego sportu (nawet mecza w TV)?
- kocha przedmioty ścisłe?
Mógłbym wyliczać bez końca. Ponadto, mój prywatny pokój,też nie jest typowy dla nastolatka.
W moim nie ma bałaganu i (chyba dostanę ostrzeżenie) syfu, lecz wszystko jest dziwnie ładnie poukładane. Chcę obejrzeć TV? 3 klaśnięcia i działa. Chcę zgasić światło? 4 klaśnięcia i zgaszone. a to wszystko na logice cyfrowej.

elemid
-
-
Posty: 318
Rejestracja: 22 mar 2003, o 17:49
Lokalizacja: Polanica Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: elemid » 29 gru 2005, o 12:11

A co do nastolatka o szkodliwości zdrowotnej, to ja chciałem uprzedzić, że nie jestem taki "standartowy" i "skate'owaty" oraz "jełopowaty".
Nigdzie nie napisałem, że nastolatek musi być "skate'owaty" oraz "jełopowaty". Ponadto uważam, że nie ma "standardowych" ludzi :)

a_antoniak
-
-
Posty: 645
Rejestracja: 13 sty 2005, o 18:38
Lokalizacja: Krasnystaw
Kontaktowanie:

Postautor: a_antoniak » 29 gru 2005, o 13:27

Za to ja polecam odrobinę sportu, choćby spacerek... dobrze robi także na umysł!
I polecam też używanie porządnego fabrycznego zasilacza z galwaniczną izolacją od sieci (najlepiej transformatorowego).

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty: 781
Rejestracja: 4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja: Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 gru 2005, o 15:02

Spaceruję bardzo często, do szkoły, do spożywczego, do elektronicznego... :)
Póki co na razie jako zasilacza używam drugiego już zasialcza AT od komputra. Pierwszy spaliłem, gdy przypadkowo na wyjście 5 V podałem 220V. Porządny zasilacz mam w planach, taki na toroidzie z halogenów.

Ponadto poczytałem jeszcze raz na świeżo:) kurs P Góreckiego pt. Tranzystory dla początkujących. Nareszcie wszystko rozumiem i czy tylko może mi ktoś powiedzieć, czy ten układzik z dwoma tranzystorkami w ostatnim poście na pierwszej stronie tego tematu ma rację bytu?

elemid
-
-
Posty: 318
Rejestracja: 22 mar 2003, o 17:49
Lokalizacja: Polanica Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: elemid » 29 gru 2005, o 20:01

Mam pytanie: czy taki układzik miałby racje bytu? tranzystory to BC548 i BC 557. Na bazę NPN bedzie podawany sygnał z TTL-a(nie wiem jeszcze jakiego :wink: )
No dobra. Odpowiadam ;)

Na schemacie widzę jedno z wielu możliwych rozwiązań sterowania urządzeniem 12V, za pomocą poziomu TTL. Wejście "pożre" zaledwie ok 2mA prądu, więc spełnia wymogi TTL.

Zastosowanie dwóch tranzystorów pozwoliło na sterowanie bezpośrednie (bez negacji). "1" włącza urządzenia 12V, "0" wyłącza, przy wymogu, że urządzenie załączane jest od strony plusa (minus podłączony na stałe).

Jeżeli takiego wymogu nie ma, można ograniczyć się do jednego tranzystora :)

Wbrew pozorom, nie uciekając się do teorii obliczeniowej, metodą prób i błędów, również można zauważyć pewne prawidłowości. A oto jedna z nich...

Niech to będzie dla Ciebie łamigłówka ;)

Jeżeli uprościć schemat, i ograniczyć go tylko do tego drugiego tranzystora (PNP), wówczas podając sygnał TTL, urządzenie 12V, bez względu na to, czy na bazę podamy "0" (0V TTL), czy też "1" (5V TTL), będzie włączone.

Pytanie - dlaczego tak jest? :-). Dlaczego, w tym konkretnym przypadku, zarówno jeśli podamy "+" jak również, kiedy podamy "-" tranzystor będzie przewodzić?

Można próbować uzasadnić to zarówno od strony teorii, jak i praktyki :-)

Teraz ja pytam. Ty spróbuj odpowiedzieć. Ja nic nie podpowiem ;)

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty: 781
Rejestracja: 4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja: Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 gru 2005, o 20:16

A ja odpowiem tak: jeżeli dobrze rozumiem pytanie, to tranzystor ma przewodzić, nieważne, czy na wejściu jest 0V czy 5V. Ok, bazę PNP-a przez 1k do wyjścia TTL-a i jeszcze jeden taki rezystor między bazą i rezystorem pierwszym, a masą. Po prostu ściąga bazę do masy, a z tego co zauważyłem w swych testach, właśnie po podaniu na bazę PNP-a masy, one przewodzą. Emiter tego tranzystora do plusa zasilania, a między kolektor a masę odpowiednie obciążenie np. dioda LED z rezystorem. :D

Ps. ja jeszcze stosuję uproszczenia i te rezystory moga być inne, jak dać napięcie zasilania inne niż do TTL-i. Nie chcę, by uważano mnie za takiego co przeczytał kilka stron i od razu jest expertem... :)

[ Dodano: 29-12-2005, 19:21 ]
i jeszcze odnośnie mojego schematu - oczywiście, wiem że można tylko jeden tranzystor zastosować, lecz ja chciałem zobaczyć, czy takie "negatory"(chyba to sie tak nazywa :? ) połączone razem się nie popalą. Te rezystory 10k są po to, aby one się przypadkowo nie włącząly(miałem taki przypadek). Skoro odpowiedziałem na pytanie, to może ktoś mi jeszcze powie, co to jest Układ Darlingtona?

elemid
-
-
Posty: 318
Rejestracja: 22 mar 2003, o 17:49
Lokalizacja: Polanica Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: elemid » 29 gru 2005, o 20:43

A ja odpowiem tak: jeżeli dobrze rozumiem pytanie, to tranzystor ma przewodzić, nieważne, czy na wejściu jest 0V czy 5V.
Nie :). Nie napisałem, że tranzystor ma przewodzić, tylko, że on będzie przewodzić - będzie się tak zachowywać w tym konkretnym przypadku, jak na schemacie (wywalamy pierwszy tranzystor, reszta bez zmian, i TTLa podajemy na bazę drugiego tranzystora). Nie wierzysz? Sprawdź ;)

A Twoje zadanie - wypracować jakąś prawdziwą teorię na to zjawisko ;)
i jeszcze odnośnie mojego schematu - oczywiście, wiem że można tylko jeden tranzystor zastosować, lecz ja chciałem zobaczyć, czy takie "negatory"(chyba to sie tak nazywa :? ) połączone razem się nie popalą.
1. A dlaczego sugerujesz, że się popalą?
2. Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałeś ideę negatora (inwertera).
Najprostszy inwerter to tranzystor PNP, odpowiednio skonfigurowany - jak podajesz minus (załóżmy "0") to łączy, jak podajesz plus (załóżmy "1") przestaje przewodzić.

Krótko mówiąc "0" -> "1" oraz "1" -> "0" - tak działa inwerter.
Skoro odpowiedziałem na pytanie, to może ktoś mi jeszcze powie, co to jest Układ Darlingtona?
Podpowiem :) Są to dwa tranzystory odpowiednio podłączone w pewnym celu... :) Podobno czytałeś kurs Pana Góreckiego ;)

Awatar użytkownika
Futrzaczek
-
-
Posty: 781
Rejestracja: 4 gru 2005, o 17:48
Lokalizacja: Piotrków Tryb
Kontaktowanie:

Postautor: Futrzaczek » 29 gru 2005, o 21:06

ten kurs, to ja jeszcze raz muszę poczytać... i tak chyba jeszcze z 10 razy.
TTl może mieć wyjście z otwartym kolektorem(1 = złączone do masy, 0= wisi w powietrzu, przynajmniej było tak w "Młodym techniku") albo wyjście standardowe(1 = rezystor dociągający do plusa, 0 = dołączone go masy) więc nie widzę tu raczej szansy działania dla takiego tranzystora...
Chyba że może będzie to bufor 3-stanowy. A może są takie scalaki, w których występuje zarówno wyjście zarówno z otwartym kolektorem, jak i standardowe? Muszę się jeszcze pogooglać :(
albo ten rezystor dociągający(przecież on tam jest, nie wyparował) na tym moim schemacie dać naprawdę duży. Powyżej ok. 200k(liczone! :) ) on tam nie powinien mieć znaczenia, przy tranzystorach o średnim(100...200) wzmocnieniu, gdyż wtedy baza tanzystora będzie poalryzowana zaporowo naprawdę małym prądem(ok. 1 uA), czyli tak jakby go nie było! :)

Ps. Może dalej źle rozumuję, ale dla mnie to postęp

[ Dodano: 29-12-2005, 20:07 ]
sugeruję, że się popala, gdyz tak kiedyś było - nie dałem rezystorów dociągających.

[ Dodano: 29-12-2005, 20:13 ]
Poza PNP w inwenterze można także użyć NPN. wtedy 1 = 0 , 0 = 1 (wtedy, gdy koletkor podciągniemy do plusa). Albo, jak dobrze myślę(a myślę źle :( ) można daż PNP i NPN połączone ze sobą bazami i każdy z rezystorem dociągającym do jego prywatnego emitera.

Ps. Zapomniałem, cos chciałem się dowiedzieć jeszcze od Pana, bo Pan to świetny łopatolog(to miał być komplement:))

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 155 gości