Po prostu trochę Ci namieszał w głowie.
Ty postrzegasz to wzmocnienie tak jak większość, a ten nauczyciel jako odniesienie dla sprzężenia zwrotnego.
Dla Ciebie wartość wynosi 0. A on do tego zera dodaje sobie jeszcze wartość napięcia kompensującego potencjał rezystora R IN przyjmującą znaki dodatnie bądź ujemne czego dowodem było załączenie odpowiedniej diody.
Zapewne ten nauczyciel traktuje ową wartość napięcia wzmacniacza jako punkt odniesienia który należy dodać do 0.
Być może Nauczyciel traktuje to za wzmocnienie ponieważ wzmacniacz stabilizując wartość 2V na WE (-) w jednym przypadku odejmuje napięcie na rezystorze R IN a w drugim ją dodaje, co z kolei wiąże się z odpowiednim wysterowaniem stopnia wyjściowego jak również zależnością napięć.
Osobiście to wolę pozostać przy tym 0, chodź jak sam widzisz różni ludzie posiadają różną wyobraźnię w aspektach technicznych.
![Smile :)](./images/smilies/yellowsmile.gif)