Aktyw Forum

Zarejestruj się na forum.ep.com.pl i zgłoś swój akces do Aktywu Forum. Jeśli jesteś już zarejestrowany wystarczy, że się zalogujesz.

Sprawdź punkty Zarejestruj się

Zasilacz impulsowy do wzmacniacza audio

Moderatorzy: Jacek Bogusz, Moderatorzy

Tomek D.
-
-
Posty: 20
Rejestracja: 6 sty 2004, o 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Zasilacz impulsowy do wzmacniacza audio

Postautor: Tomek D. » 4 cze 2004, o 15:13

Witam
Poszukuję schematu zasilacza impulsowego dającego napięcia symetryczne o wartości około +- 40V i maksymalnym prądzie conajmniej 10A (tak aby zasilić wzmacniacz 2x100W)

Czy jest na forum ktoś kto ma jakieś doświadczenia w zasilaniu wzmacniaczy mocy audio z zasilaczy impulsowych ?

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty: 4977
Rejestracja: 7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja: Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 4 cze 2004, o 17:27

Witam,słyszałem że te zasilacze się nie nadają.
Gdzieś coś miałem o tym w domu,znajdę to napiszę na forum.
Pozdrawiam

awatar100
-
-
Posty: 415
Rejestracja: 27 cze 2003, o 07:55
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: awatar100 » 5 cze 2004, o 07:24

nie zasila sie wzmaczniacy dmowych impuloswymi bo: taki zasilacz strasznie sieje , napiecie jest zasmiecone strzasznie, do domu sie nie nadaje

Tomek D.
-
-
Posty: 20
Rejestracja: 6 sty 2004, o 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Tomek D. » 5 cze 2004, o 10:09

Szkoda że się nie nadaje :(
Tradycyjne zasilacze są ciężkie i bardzo kosztowne, jeśli mają być dużej mocy.
Ciekaw jestem jak jest rozwiązany problem zasilania w estradowych końcówkach mocy do nagłaśniania koncertów, gdzie moc jest liczona w tysiącach watów.
The End był bym bardzo wdzięczny jeśli byś znalazł te materiały i zamieścił bardziej szczegółowe informacje.

awatar100
-
-
Posty: 415
Rejestracja: 27 cze 2003, o 07:55
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: awatar100 » 5 cze 2004, o 15:19

w estraduwkach jest duze trafo porsotu .. a co do ceny .. bym sie nie zgodzil ! taniej wychodzi zrobic na tfaku zasliacz niz zasilacz impulsowy

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 5 cze 2004, o 21:59

Przy dużych mocach można sobie pozwolić iść bezpośrednio z sieci.

Tomek D.
-
-
Posty: 20
Rejestracja: 6 sty 2004, o 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Tomek D. » 5 cze 2004, o 22:11

Przy dużych mocach można sobie pozwolić iść bezpośrednio z sieci.
To jest raczej wykluczone.
Zasilacze beztransformatorowe są bardzo niebezpieczne gdyż nie oddzielają galwaniacznie od sieci. Nie wyobrażam sobie użytkowania takiego wzmacniacza. Można wykonać przybliżone obliczenia dla takiego rozwiązania. Moc jest równa Uwy2/2Robc zakładając za maksymalne napięcie wyjściowe 310V i za impedancję obciążenia 8ohm otrzymujemy moc około 6kW a dla impedancji 4Ohm 12kW. To by musiał być naprawdę bardzo mocny wzmacniacz :o

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 6 cze 2004, o 06:16

Witam Tomku! dawno temu przeprowadziłem taki eksperyment ale nie mocowy, wiadomo nie łatwe by to było, żeby napięcie obniżyć puściłem to przez jedną diodę, jako pól okresu więc ta moc niebyła by taka przerażająca, ale przyznam się że przy próbach uruchomienia nawet się zagrzałem i choć doskonale zdawałem sobie sprawę z niebezpieczeństwa, to i tak ciekawość dała górę, w tedy to było nie do pomyślenia takie rozwiązanie, ale dzisiaj gdzie wszystko można puścić drogą radiową wydaje się całkiem realne, odpadły by drogie transformatory, zmniejszyły by się gabaryty, no i razem z wagą może i by cena spadła, a ty jak uważasz? pozdrawiam.

awatar100
-
-
Posty: 415
Rejestracja: 27 cze 2003, o 07:55
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: awatar100 » 6 cze 2004, o 06:54

no i nalezy nadmienic ze w estradowkach coraz czesciej spotyka sie wzmaki w klasie T albo D sprawnosc ich jest jak wiemy bliska idealowi , wiec zasilanie nie jest gabarytowo az tak ogromne

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 6 cze 2004, o 07:59

Z tego co mi wiadomo wzmacniacze akustyczne raczej chodzą tylko klasie A lub AB, w klasie C już nie pójdzie ponieważ nastąpi obcięcie sinusoidy przy malej amplitudzie, wykorzystywana ona jest w radio telefonach z modulacją częstotliwości, ale ona jest tylko nośnikiem, informacji i dlatego może być tam zastosowana.
Kolego spotkałem się z takimi opisami, gdzie różne klasy zostają przypisane wzmacniaczom elektroakustycznym, gdzie za sprawą różnych układów podnosi się moc, a przypisuje się to danej klasie, a tak naprawdę to niema nic wspólnego z daną klasą, wydaje mi się że jest to tani wchyt reklamowy, pozdrawiam.

awatar100
-
-
Posty: 415
Rejestracja: 27 cze 2003, o 07:55
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: awatar100 » 6 cze 2004, o 08:05

kolego wiem co pisze a masz tutaj se poczytaj :
Klasa T - jak Tripath
W roku 1998 amerykańska firma Tripath zaprezentowała pierwszy, opracowany przez siebie wzmacniacz klasy T. Dziś ma w swej ofercie wzmacniacze o mocach do 1000 W.
Są to wzmacniacze impulsowe, podobnie jak w klasie D. Stopień wyjściowy, zwierający tranzystory MOSFET, jest również sterowany przebiegiem prostokątnym. W odróżnieniu od klasy D, częstotliwość impulsów nie jest stała i zmienia się w granicach 50 kHz - 1.5 MHz. Bardzo skomplikowane są stopnie sterujące. Częstotliwość i wypełnienie są wyznaczane przez rozbudowane cyfrowe układy elektroniczne, według bardzo skomplikowanych algorytmów. Jedną z przyczyn występowania zniekształceń we wzmacniaczach klasy D jest niedoskonałość i rozrzut parametrów wyjściowych tranzystorów MOFSET. Sterownik wzmacniacza klasy T jest układem samouczącym się, gdzie wszystkie parametry elementów są odczytywane a wszelkie niedoskonałości odpowiednio kompensowane. Przy zastosowaniu tak zaawansowanej obróbki cyfrowej, wzmacniacze tej klasy mają lepszą liniowość, mniejszy poziom szumów własnych i szerszy zakres dynamiki. Charakterystyka przenoszenia jest bardziej płaska i liniowa, a zakłócenia elektromagnetyczne generowane przez układ są minimalne. Udaje się uzyskać współczynnik zniekształceń THD+N poniżej 0,08%, a współczynnik zniekształceń intermodulacyjnych IMD poniżej 0,04%. Przy olbrzymich mocach uzyskiwanych przez taki wzmacniacz parametry te stawiają wzmacniacz tej klasy na równi z bardzo dobrymi wzmacniaczami klas A i AB. Sprawność energetyczna wynosi 80 - 92 %. Już wiele znanych firm na świecie wykorzystuje wzmacniacze firmy Tripath w swoim sprzęcie. Być może jest to przyszłość wzmacniaczy Hi-Fi.

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 6 cze 2004, o 10:42

Tak jak napisali „być może jest to przyszłość” więc nie podniecaj się tym tak mocno, ileś lat temu wyprodukowali płytę kompaktową i był to wielki przełom w zapisie cyfrowym, a do dziś nie potrafią odtworzyć wiernego dźwięki fortepianu i powoli wracają do płyt winelowych.
Tak na chłopski rozum to sinusoida cyfrowa składa się z tysięcy prostokącików, czego nie ujrzysz w klasie A czy AB. Co do zniekształceń i takich parametrów to dzisiaj żaden problem, firma przegania firmę i myślę że niema sensu udowadniać sobie który lepszy bo każdy z nich ma wady i zalety, ale jeżeli tak bardzo by Ci zależało na dowodach, to ja zbuduję standardowy, a ty cyfrowy i wtedy porównamy, pozdrawiam.

Awatar użytkownika
gruszek
-
-
Posty: 178
Rejestracja: 20 lis 2003, o 13:31
Lokalizacja: bytom

Postautor: gruszek » 6 cze 2004, o 11:12

w tym watku nie chodzi o jakosc tylko o zasilanie zasilaczem impulsowym, wzmaczniacz klasy D koledze by calkowicie wysatarczyl, skad wiesz jakie ma glosniki, jak lipne to i wzmakol nie pomoze ale nie o tym tu mowa.
ja zbudowalem subwoofer domowy, jako wzaczniacz dalem kostke TDA1562Q i zasilam to zasilaczem komputerowym (to jest IMPULSOWY):
moc zadowalajaca ale sa wady: zaklocenia jak cholera (gdy np. wlaczam lampke..) ale zdaje sie ze to wina plytki (a raczej w moim przypadku pajaka;)) i przy wiekszym natezeniu dzwieku sa znieksztalcenia ale nie potrafie stwierdzic czy to glosnik 'pierdzi' czy wzmakol nie wydala czy moze zasilacz cos bruzdzi, nie mam oscyloskopu i nie chcialo mi sie w to wnikac bo i tak nie ustawiam tego nigdy tak glosno :)
zalety zasilacza komputerowego to: jak masz starego zepsutego kompa to masz go za darmo (ja tak mialem:)), ma dodatkowe napiecia +5, -5, i -12V (mis sie przydalo do filtra to -12 bo mial zasil. symertryczne

pozdrawiam!

Awatar użytkownika
end
admin
admin
Posty: 4977
Rejestracja: 7 maja 2003, o 11:18
Lokalizacja: Jedlina Zdrój
Kontaktowanie:

Postautor: end » 6 cze 2004, o 14:45

Szkoda że się nie nadaje :(
Tradycyjne zasilacze są ciężkie i bardzo kosztowne, jeśli mają być dużej mocy.
Ciekaw jestem jak jest rozwiązany problem zasilania w estradowych końcówkach mocy do nagłaśniania koncertów, gdzie moc jest liczona w tysiącach watów.
The End był bym bardzo wdzięczny jeśli byś znalazł te materiały i zamieścił bardziej szczegółowe informacje.
No prosze :) użytkownicy forum są tak szybcy że w sumie niepotrzebnie szukałem tych materiałów.
Aż miło poczytać :mrgreen:

awatar100
-
-
Posty: 415
Rejestracja: 27 cze 2003, o 07:55
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: awatar100 » 6 cze 2004, o 15:53

Tak jak napisali „być może jest to przyszłość” więc nie podniecaj się tym tak mocno, ileś lat temu wyprodukowali płytę kompaktową i był to wielki przełom w zapisie cyfrowym, a do dziś nie potrafią odtworzyć wiernego dźwięki fortepianu i powoli wracają do płyt winelowych.
koles ;] piszesz bzdury , wez sobie zobacz jakie pasmo rpzenoszenia ma płyta winilowa a jakie ma CD ;] ktos musi byc tutaj ograniczny i nie wiedzec ruznicy ;] wez zoabcz sam ;] i napisz ;> nie che robic z kogos posmiewiska, teraz ludzie "wracja " do DVD i XCD

Sanjuro
-
-
Posty: 54
Rejestracja: 20 lis 2003, o 17:00

Postautor: Sanjuro » 6 cze 2004, o 18:29

Tak jak napisali „być może jest to przyszłość” więc nie podniecaj się tym tak mocno, ileś lat temu wyprodukowali płytę kompaktową i był to wielki przełom w zapisie cyfrowym, a do dziś nie potrafią odtworzyć wiernego dźwięki fortepianu i powoli wracają do płyt winelowych.
Tak na chłopski rozum to sinusoida cyfrowa składa się z tysięcy prostokącików, czego nie ujrzysz w klasie A czy AB. Co do zniekształceń i takich parametrów to dzisiaj żaden problem, firma przegania firmę i myślę że niema sensu udowadniać sobie który lepszy bo każdy z nich ma wady i zalety, ale jeżeli tak bardzo by Ci zależało na dowodach, to ja zbuduję standardowy, a ty cyfrowy i wtedy porównamy, pozdrawiam.
I ja dorzuce kamyczek. Koles jak rozumiem z twoich postow nalezysz do tego gatunku "audiofilow" co slysza srebro w cynie przy kondensatorach filtrujacych zasilanie :twisted:
Zyjesz chyba jeszcze na poczatku 2 polowy XX wieku i nie wiesz na czym opieraja sie wzmacniacze klasy D lub T lub tez cyfrowe. Poczytaj o sygnale PWM to dowiesz sie jak to dziala. Owszem sa "prostkokaciki", ale zaraz za wyjsciem wzmaka jest filtr demodulacyjny, ktory robi z tych prostokacikow najprawdziwszy sygnal analogowy. Taki wiele wzmacniaczy cyfrowych juz dzisiaj dostepnych moze uzyskac duze moce przy miniaturowych wymiarach i znieksztaleniach na poziomie <0.2% i sprawnosci >90%!!! Pokaz mi wzmacniacz klasy A lub AB ktory bedzie wykonany w technologii SMD, bedzie dawal moc 100W przy parametrach jak wyzej i glosniku 4Ohm, a przy tym nie bedzie wymagal radiatora. Osobiscie nie widzialem takiego wzmaka klasy A lub AB.

Gramofon bylo nie bylo dziala podobnie jak CD, tyle ze ma mniejsza "czestotliwosc probkowania". Wiec tu tez nie wtrafiles. Widac te CD z fortepianem albo byly pirackie, albo z jakiegos studia i tloczni "KRZAK I SPOLKA" :mrgreen:

janek11389
-
-
Posty: 682
Rejestracja: 5 cze 2004, o 10:57

Postautor: janek11389 » 6 cze 2004, o 18:29

Nowości zawsze mają pierwszeństwo, i niech tak zostanie, pozdrawiam.

Awatar użytkownika
gruszek
-
-
Posty: 178
Rejestracja: 20 lis 2003, o 13:31
Lokalizacja: bytom

Postautor: gruszek » 6 cze 2004, o 18:40

jesli chodzi o osociste odczucia to rzeczywiscie wole winyl od CD ale w sumie jesli dvd ma 192 probki 24bitowe na sekunde (czy jakos tak) to mysle ze duzo nie odbiegnie taki dzwiek od oryginalu, widze ze w ogole nie skupiacie sie na temacie tylko na wymadrzaniu jeden przez drugiego ;]
jak jestescie tacy madrzy to powiedzcie koledze jak zrobic ten zasilacz impulsowy a jak sie taki nie nadaje to nkretnie powiedzcie dla czego bo moj zasilacz mi nie "sieje" zadnych zaklocen (mi sie wydaje ze chodzi bardziej o reakcje na ciagle zmieniajace sie (dosyc szybko) duze obciazenie ale nie moge tego poprzec zadnymi naukowymi wyjasdnieniami, taka mam intuicje, wnioskuje po tym co widze w swoim sprzecie i co czytalem o budowie zasilacza impulsowego

w sumie dla mnie impulsowy zasilacz ma dwie zlaety: duza sprawnosc i mala mase i jezeli mialbym robic projekt ktory stoi na polce cale swoje zycie to wisialoby mi czy bedzie ciezki czy lekki jedyne co to moglbym sie cieszyc ze moj wzmakol wazy 2kg podczas gdy wszystkie inne o tej samej mocy waza 5 :) a decydujacym czynnikiem bylaby cena - moj wziolem za darmo ze starwego komputera - wiec wiadomo czemu wybralem impulsowy

sam nigdy nie zbudwalem zasil. impuls. wiec niewiele moge powiedziec na temat ceny, mozliosci ani jakosci samorobek i szczerze mowiac miale mnadzieje ze tu ktos sie czyms pochwali i opowie ;)

Tomek D.
-
-
Posty: 20
Rejestracja: 6 sty 2004, o 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Tomek D. » 6 cze 2004, o 18:56

a co do ceny .. bym sie nie zgodzil ! taniej wychodzi zrobic na tfaku zasliacz niz zasilacz impulsowy
Wydaje mi się że nie masz racji. aby zrobić tradycyjny zasilacz o mocy 300W potrzebne jest trafo które będzie kosztowało może nieco mniej niż 100zł do tego mostek i elektrolity o dużej pojemności co w sumie daje koszty w granicy do 150zł. Tymczasem zasilacz impulsowy (komputerowy) o tej mocy kupi się spokojnie poniżej 100zł.

Gruszek Możesz bez jakiegoś niesamowitego sprzętu sprawdzić czy na twoim zasilaczu siada napięcie. Podłącz do zasilania woltomierz prądu stałego, najlepiej wskazówkowy, będzie lepiej widać, zmierz napięcie bez włączonej muzyki, a następnie z muzyką na max. Spróbój ewentualnie potem dołączyć elektrolity o dużej pojemności i zobacz czy to coś poprawi.

Sanjuro
-
-
Posty: 54
Rejestracja: 20 lis 2003, o 17:00

Postautor: Sanjuro » 6 cze 2004, o 19:06

No tak ale zasialcz od kompa daje 12 i 5 V wiec dorobic do tego przetwornice na wyzsze napiecia, dodac filtry (by jakos te szumy odsprzegnac). Tez wyjdzie kupa kasy. Jak ktos odsprzegnie szumy to niech da znac jak gra taki wzmak.

Wróć do „Elektronika - tematy dowolne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 221 gości